Nie zgodziła się na wymianę miejsc w samolocie. Tak zareagowała rodzina

Maresa Friedman opowiedziała w mediach społecznościowych historię, która przytrafiła się jej podczas jednego z ostatnich lotów. Kiedy znalazła się już w samolocie, pewni pasażerowie poprosili ją o zamianę miejsc, aby wszyscy członkowie rodziny mogli siedzieć obok siebie. Friedman stwierdziła, że nie zamierza ustępować swojego miejsca - zapłaciła za nie niemałe pieniądze. Jej decyzja spotkała się ze skrajnym odbiorem wśród internautów.

Zobacz też: Sąsiedzi zostawili jej pod drzwiami list. "Muszę się przeprowadzić"

Maresa odmówiła rodzinie zamiany miejsca w samolocie. Kobieta twierdzi, że pasażerowie wyglądali na niemile zaskoczonych jej posunięciem. Wtedy zasugerowała im, aby poszukali chętnych na wymianę w niższej klasie. Nie skorzystali jednak z tej sugestii i, według relacji Friedman, do końca lotu posyłali Maresie nienawistne spojrzenia. Kobieta wszystko opisała na TikToku, gdzie rozpętała się prawdziwa burza w komentarzach. Etykieta takich samolotowych wymian istnieje?

Choć wiele osób poparło dedycję autorki viralującego TikToka, spora część internetowej społeczności stwierdziła, że w takiej sytuacji powinna ustąpić. Maresa miała jednak przygotowaną odpowiedź dla takich komentujących.

"Również jestem mamą i podróże planuję z wyprzedzeniem. Nie ustąpiłam miejsca w pierwszej klasie, gdyż za nie zapłaciłam" - podkreśliła.

Maresa dodała, że nie widzi nic bulwersującego w swojej decyzji - nie miała powodu, by kosztem swojego komfortu, udostępniać miejsce rodzinie, która nie zaplanowała i nie zapłaciła za nie odpowiednio wcześniej, wraz z zakupem biletów. Zdecydowana większość internautów przyznało Maresie rację. Wiele osób zmierzyło się również z podobnymi sytuacjami.

Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl