Pewnie znaleźliby się tacy, którzy słysząc "wyglądała jak milion dolarów", stwierdziliby, że podana suma przy Sylwii Gliwie to raczej "groszaki". Fani rozpływają się pod postem aktorki, która opublikowała zdjęcie w spektakularnej sukni. Z czerwoną szminką na ustach i wysoko upiętymi włosami wyglądała na miarę gwiazdy Hollywood.
Madame czerń
Coco Chanel mawiała, że czerń ma w sobie wszystko - elegancję, kobiecość i harmonię. Kolor, który dominuje w szafach modowych ekspertek, jest ulubionym odcieniem kosmopolitycznego Nowego Jorku, pierwszorzędnym wyborem szykownej paryżanki i "deską ratunku" przed wyjściem na czerwony dywan. Sylwia Gliwa doskonale zna jej potencjał, dlatego też wybrała czerń na wieczór promujący zapach jej ulubionych perfum.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Gliwa dogryza Oświecińskiemu: "Nie chodziłam na siłownię zamiast na polski, tak jak kolega"
Kiedy sukienka posiada prosty i niczym niewyróżniający się krój, warto poeksperymentować z nietuzinkowym i mocnym kolorem. Ale kiedy suknia wieczorowa czaruje misternym, zmysłowym i gwiazdorskim wycięciem na plecach – kolorystyczna powściągliwość jest w takiej sytuacji "na wagę złota".
Biżuteria w nowej odsłonie
Pozując do obiektywu tyłem, Sylwia Gliwa momentalnie przeniosła całą uwagę na plecy. Głębokie wycięcie kończyło się tuż nad pośladkami. Najciekawszym elementem jej kreacji była jednak biżuteria, która śmiało zastąpiłaby okazałą kolię na szyi czy modną panję z orientalnym rodowodem. Złoty łańcuch zwieńczony mieniącym się w świetle chwostem, wyrwał się z ram klasyki, proponując zupełnie nową i niespotykaną interpretację biżuterii.
Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
