Sylwia Gliwa oburzona półnagimi zdjęciami celebrytek. Cięta riposta internautów
Sylwia Gliwa opublikowała mocny wpis na Instagramie. Aktorka dała w nim wyraz swojemu zniesmaczeniu. Gwieździe nie podobają się fotografie publikowane w mediach społecznościowych przez jej koleżanki z branży. Internauci przypomnieli jej, że do niedawna sama publikowała w sieci podobne zdjęcia.
Sylwia Gliwa to znana aktorka, która szeroką popularność zyskała dzięki roli w serialu "Na Wspólnej". Współpracuje również z Teatrem Kamienica i Teatrem Komedia. Gwiazda raczej unika rozgłosu, bywania na ściankach i czerwonych dywanów. Jednak stara się być aktywna w mediach społecznościowych, gdzie dzieli się migawkami z życia prywatnego. Zdarza się, że zabiera również głos w sprawach społecznych. Tak było tym razem. Niestety krytyczny wpis spotkał się z mocnym odzewem ze strony internautów. Nie wszyscy zgodzili się ze zdaniem Gliwy.
Sylwia Gliwa krytykuje roznegliżowane zdjęcia gwiazd
Aktorka zwróciła uwagę na popularny trend na Instagramie, który polega na prezentowaniu szerokiemu gronu obserwatorów swoich krągłości, szczególnie... pośladków. Gwiazdy, celebrytki i internetowe influencerki chętnie chwalą się pupami na swoich internetowych profilach. Moda na tego typu zdjęcia nie ominęła również polskich gwiazd.
Nie umknęło to uwadze Sylwii Gliwy, której ewidentnie nie podoba się moda na epatowanie pośladkami. Swoje zniesmaczenie wyraziła w najnowszym poście na Instagramie.
"Niestety Instagram, a zwłaszcza zdjęcia celebrytów na nim, coraz częściej mnie żenują. Mąż aktor robi filmik o żonie, pokazując ją od tyłu tak, by epatować jej pośladkami. To jest niesmaczne. A jakaś wartość intelektualna? Czy to zdjęcie oprócz tego, że reklamuje nowy telefon, wnosi coś do życia kogokolwiek? Poza tymi, którzy może uznają, że można patrząc na ten tyłek, się masturbować? Jaka jest Wasza opinia, jak się czujecie, kiedy po raz kolejny atakuje Was czyjś tyłek?" - zapytała swoich obserwatorów.
"Taki mamy klimat" - komentują internauci
Post Sylwii Gliwy wywołał emocjonalną reakcję wśród internautów. Wielu z nich przyznało, że podziela opinię aktorki. Piszą o tym, że również zauważyli tę tendencję wśród polskich gwiazd.
"Taki mamy klimat. Niektórym kryzys wieku średniego wszedł za mocno, jednak jestem za tym, żeby raczej być skromnym niż wulgarnym, no ale ja tam sobie mogę gdybać..." - pisze jedna z obserwatorek Gliwy.
"Właśnie w ostatnich dniach zwróciłam na to uwagę. Co druga tzw. celebrytka wrzuca nam co chwilę "swoje tyły"... Nie będę podawać nazwisk. Ani to ładne, ani ciekawe, po prostu niesmaczne" - wtóruje jej inna.
Nie zabrakło jednak głosów osób, które podkreślają, że każda kobieta możne publikować na Instagramie, co tylko jej się podoba. Jeśli ma ochotę zaprezentować swoje ciało szerokiemu gronu, to ma do tego pełne prawo.
Co więcej, pojawiły się również komentarze osób, które zwróciły uwagę Sylwii Gliwie, że do niedawna sama zamieszczała w internecie podobne zdjęcia.
"Ja też nie rozumiem, że pani krytykuje czyjeś pupy, a sama ma na profilu ma swoje prawie nagie zdjęcia, więc o co w tym chodzi?" - zapytał ktoś pod wpisem aktorki.
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!