Okres jesienny to wyzwanie dla włosów. Przetestowałyśmy kosmetyki, które mogą je uratować
Jesień jest idealną porą roku na to, by pozwolić sobie na wzmożoną, głęboką pielęgnację włosów. Nie są one bowiem narażone tak bardzo, jak latem, na promieniowanie UV. Z drugiej strony nie dotykają ich jeszcze niskie temperatury i mierzwiące zimowe czapki. To czas, kiedy spędzamy więcej czasu w domu i możemy zadbać o kosmyki. Redaktorki WP Kobieta przetestowały produkty do różnych rodzajów włosów i podzieliły się szczerą opinią.
Tekst jest niezależnym przeglądem redakcyjnym. Producenci nie mieli wpływu na opinie autorek.
Włosy przetłuszczające się i wypadające
Jako nieszczęśliwa posiadaczka włosów przetłuszczających się postanowiłam przetestować wegańską linię kosmetyków Joanna z bergamotką. Od razu zachęciła mnie znajdująca się na opakowaniach informacja, że produkty zawierają 97,5% składników pochodzenia naturalnego. To jest to, co lubię i wybieram na co dzień. Oczyszczający szampon i pielęgnująca odżywka charakteryzują się świeżym, cytrusowym zapachem, który od razu przypadł mi do gustu.
Szampon przyjemnie się pieni i dokładnie oczyszcza skórę głowy. Już po jego spłukaniu włosy są zdecydowanie bardziej miękkie. W odżywce zaskoczyła mnie stosunkowo rzadka konsystencja. Dzięki temu łatwo było ją spłukać. Pielęgnację kończyłam, spryskując mokre włosy proteinową odżywką, dzięki której kosmyki łatwiej się rozczesywały. W efekcie dostrzegłam, że moje włosy faktycznie nieco wolniej się przetłuszczały, a dodatkowo były miękkie i błyszczące.
– W ramach akcji redakcyjnej przetestowałam kosmetyki do włosów marki BeBIO Ewy Chodakowskiej, w tym naturalną, wzmacniającą wcierkę do skóry głowy i włosów osłabionych i wypadających. Używałam jej co drugi dzień. Ładnie odbija włosy od nasady. Po stosunkowo krótkim okresie stosowania trudno powiedzieć, czy faktycznie powstrzymuje proces wypadania włosów. Ale jest bardzo wydajna, wygodna w użytkowaniu i nie podrażnia. Myślę, że to dobra propozycja szczególnie na jesień, gdy nasze włosy wymagają wzmocnienia – stwierdziła Katarzyna Pawlicka.
Włosy delikatne i zniszczone
– Regenerujący szampon Joanna z proteinami ze słodkich migdałów zachwyca już samym zapachem. Nie jest to jednak jego jedyna zaleta. Produkt dobrze się pieni i dokładnie myje skórę głowy. Po jego użyciu włosy są nawilżone i delikatnie odbite od nasady – zauważyła Zuzanna Sierzputowska.
– Dwufazowa odżywka z konopiami to idealne rozwiązanie dla osób, takich jak ja, które potrzebują produktu o dobrym działaniu, a nie chcą bawić się w długą pielęgnację. Odżywkę w sprayu stosujemy bez spłukiwania, co przyspiesza cały proces. Po użyciu włosy są nawilżone i wygładzone. Po kilku tygodniach zauważyłam poprawę w ich kondycji – wyglądają dużo zdrowiej i nabierają naturalnego blasku – dodała.
Włosy suche i szorstkie
– Rzadko jestem zadowolona z kondycji moich włosów – są cienkie, średnioporowate, po lecie dodatkowo przesuszone. Dlatego z chęcią przetestowałam naturalny, głęboko odżywczy dwufazowy olej do olejowania dla włosów suchych i zniszczonych marki BeBIO Ewy Chodakowskiej. Już po pierwszym użyciu włosy były wygładzone bardziej niż zazwyczaj, nawet po kilku godzinach nie zbijały się w strąki. Miałam wrażenie, że po kolejnych zabiegach stają się bardziej nawilżone, po prostu wyglądają zdrowiej. Olej jest niemalże bezwonny, więc można bez problemu łączyć go z innymi kosmetykami – zadeklarowała Katarzyna Pawlicka.
– Zawsze miałam spory problem z wyborem produktów do pielęgnacji włosów, ponieważ moje są naturalnie kręcone. Nie miałam okazji używać wcześniej kosmetyków z dodatkiem nasion konopi i jestem nimi pozytywnie zaskoczona. Szampon jest delikatny, fajnie nawilża (w przypadku włosów kręconych to kluczowe) i co dla mnie bardzo ważne – nie podrażnia skóry głowy. Podobnie jest z maską, którą na szczęście nie trzyma się na włosach długo, a mimo to widzi się efekty jej działania. Na końcówki stosowałam olejkowe serum, które dodatkowo wygładziło moje włosy. Pogoda ostatnimi czasy nie zachwyca, a pomimo deszczu moje włosy się nie puszyły – stwierdziła Aleksandra Lewandowska.
- Z pewnością dużą zaletą tej odżywki jest cena (poniżej 10 zł). Produkt nie zrobił na mnie efektu "wow", nie zauważyłam dużej poprawy, jeśli chodzi o nawilżenie włosów. To, co zasługuje na plus to fakt, że po odżywce nawet najbardziej niesforne włosy, stają się znacznie łatwiejsze w rozczesywaniu. Łatwo ją rozprowadzić na włosach, ma przyjemną konsystencję i zapach. Trzeba jednak uważać i dokładnie ją spłukać, bo inaczej włosy będą wyglądały nieświeżo - twierdzi Patrycja Ceglińska-Włodarczyk.
Włosy farbowane
– Szampon Phlov do włosów farbowanych według opisu producenta składa się z 95% składników naturalnych. Szampon pieni się, co akurat lubię, ponieważ łatwiej rozprowadza się go na skórze głowy. Efekt, jakiego mamy doświadczyć po jego użyciu, to wygładzenie, nawilżenie i wzmocnienie. Rzeczywiście włosy są nawilżone i bardziej elastyczne. Nie zauważyłam jednak u siebie efektu wygładzenia, ale może to wynikać z tego, że z natury mam raczej gładką strukturę włosa. Po użyciu szamponu włosy dobrze się rozczesują, nawet bez użycia odżywki. Delikatny zapach to duży plus, ponieważ nie lubię zbyt intensywnych zapachów w kosmetykach pielęgnacyjnych – przyznała Patrycja Ceglińska-Włodarczyk.
Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.