Olga Frycz pokazała twarz hejterki. "Wydawałoby się, że ma bardzo udane życie"
Olga Frycz udostępniła profil kobiety, która obrażała ją na Instagramie. Internauci zobaczyli jej twarz, poznali także jej nazwisko. Aktorka wyjaśniła, dlaczego miała do tego prawo.
"Ta pani, żona i matka wysyła mi bardzo niemiłe komentarze, które ja oczywiście kasuję. Wydawałoby się, patrząc na jej profil, że życie ma bardzo udane u boku przystojnego męża i dwójki cudownych dzieciaczków, a jednak… Coś poszło nie tak, koleżanko. Nie jesteś anonimowa" – napisała na InstaStory Olga Frycz, pokazując twarz swojej hejterki.
Kobieta bardzo się zdenerwowała – po ujawnieniu przez aktorkę, zaczęła pisać do niej prywatne wiadomości.
"Usuń to, bo będziesz mieć sprawę o zniesławienie! Ja zdjęć twoich i twojej rodziny nie wykorzystuję!" – napisała wzburzona hejterka.
Frycz nie tylko nie usunęła screena z jej profilu, ale jeszcze nagrała filmik.
– Dostałam mnóstwo wiadomości, że bardzo dobrze zrobiłam, że udostępniłam profil, która jest bardzo niemiła dla mnie – mówiła w nagraniu aktorka.
– Za każdym razem, jak wyłapię taki komentarz, który obraża mnie albo moja rodzinę, nieważne, czy ktoś napisze, że jestem życiowym nieudacznikiem czy że się puszczam, zawsze będę takie profile udostępniać – ostrzegła.
Olga Frycz podkreśliła, że ma prawo upubliczniać hejterskie komentarze. – Stop hejt! – powiedziała na koniec.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
**Zobacz także: 11 pytań o schizofrenię paranoidalną
**