Olimpijczyk zginął podczas nurkowania. 15 miesięcy później urodziła się jego córka
Trzykrotny medalista mistrzostw świata w jeździe na snowboardzie Alex "Chumpy" Pullin zginął latem 2020 roku podczas nurkowania. Jego żona podjęła decyzję o pobraniu nasienia. W wyniku przeprowadzonej procedury in vitro, 15 miesięcy później na świat przyszła córka sportowca.
Alex Pullin zwany "Chumpym" był trzykrotnym medalistą mistrzostw świata w jeździe na snowboardzie – zdobył dwa złote medale oraz jeden brązowy. Sportowiec trzykrotnie reprezentował Australię na zimowych igrzyskach olimpijskich. Prywatnie od 2012 roku związany był Ellidy Pullin. Para starała się o dziecko. Plany o założeniu rodziny przerwała jednak tragiczna śmierć mężczyzny, który wybrał się do Gold Coast na ryby i utonął w trakcie nurkowania.
Za wszelką cenę chciała mieć dziecko z mężem
Ellidy Pullin musiała zmierzyć się z tą straszną informacją oraz poinformować teściów o śmierci ich syna. Wtedy jednak przyjaciel podsunął jej pomysł o możliwości pobrania nasienia od zmarłego ukochanego. Czasu było niewiele, ponieważ można to zrobić jedynie w przeciągu 36 godzin od chwili zgonu. Dlatego żona sportowca i jego rodzina czym prędzej zabrali się za zbieranie potrzebnej dokumentacji. Procedura przeszła pomyślnie.
Pamięć o sportowcu nigdy w nich nie zginie
Wdowa po Alexie Pullinie poinformowała o tym, że jest w ciąży za pośrednictwem mediów społecznościowych w czerwcu zeszłego roku. Stało się to możliwe dzięki zabiegowi in vitro. Następnie udzieliła wywiadu do wrześniowego numeru magazynu "Vogue Australia". "Bycie w ciąży jest słodko-gorzkie. Z jednej strony jestem wręcz przytłoczona szczęściem, lecz jednocześnie wiem, że nie ma tu Chumpy’ego, by się z nim tym podzielić" – wyznała wtedy kobieta. W październiku 2021 roku na świat przyszła córka Ellidy i Alexa Pullinów. Dziewczynka dostała imiona Minnie Alex – drugie na cześć zmarłego taty.
Obecnie Ellidy Pullin dzieli się na Instagramie swoim życiem z ukochaną córeczką, którą nazywa "cząstką Chumpy’ego". Razem podróżują oraz spędzają chwile z dziadkami i przyjaciółmi. Na zdjęciach widać, że dziewczynka rośnie jak na drożdżach i staje się coraz bardziej podobna do taty. Z uśmiechem pozuje w śpioszkach z napisem "daddy's sunshine", czyli "słoneczko tatusia". Takie fotografie niejednokrotnie rozczulają internautów.
Ellidy Pullin za cel postawiła sobie również wsparcie osób będących tak jak ona w żałobie oraz sprawienie, by ten temat przestał być tabu. Z tego powodu kobieta ruszyła ze swoim podcastem oraz napisała ebooka pt. "Co dalej".
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl