ModaOlsen dla puszystych

Olsen dla puszystych

Olsen dla puszystych
Źródło zdjęć: © AKPA
26.10.2007 15:09, aktualizacja: 29.05.2010 11:30

Z myślą o puszystych paniach firma Olsen przygotowała 4 wyjątkowe kolekcje. Kobiece, lekkie i doskonale łączące wygodą z klasą i elegancją. Gwiazdami wieczoru były roześmiane i pełne gracji panie z grupy "Big Stars": Lora Szafran, Beata Bednarz i Patrycja Gola, a także aktorki Anna Gronostaj i Emilia Krakowskiej, która zebrała największą owację za prezentację wspaniałych kapeluszy. O nowej kolekcji Olsen rozmawiamy z gośćmi obecnymi na pokazie.

Z myślą o puszystych paniach firma Olsen przygotowała 4 wyjątkowe kolekcje. Kobiece, lekkie i doskonale łączące wygodą z klasą i elegancją. Gwiazdami wieczoru były roześmiane i pełne gracji panie z grupy "Big Stars": Lora Szafran, Beata Bednarz i Patrycja Gola, a także aktorki Anna Gronostaj i Emilia Krakowskiej, która zebrała największą owację za prezentację wspaniałych kapeluszy. O nowej kolekcji Olsen rozmawiamy z gośćmi obecnymi na pokazie.

Anna Seniuk – aktorka

Jak się pani podobał pokaz i sama idea tego pokazu?

Bardzo dobra idea, bardzo dobry pokaz: zabawny, pełen poczucia humoru i bardzo się cieszę, że będzie można coś z tej kolekcji kupić dla kobiet bez charakteru, czyli również dla mnie.

Dlaczego bez charakteru?

Bez charakteru, bez silnej woli, może tak bym powiedziała, że nie możemy sobie odmówić ani ciastka, ani tortu ani słodyczy. (Śmiech)

Emilia Krakowska

Jak się podobała Pani idea tego pokazu? I dlaczego zdecydowała się Pani wziąć w nim udział?

Proszę Pani, to jest taki układ towarzyski, dzwoni Laura Łącz, która jest bardzo dzielną osobą i organizuje różnego rodzaju takie spotkania i mówi: "Czy zechcesz przyjść? Będzie wspaniała zabawa". Nie wiem czy to jest dobrze czy źle, że z naszym znanym obliczem pokazujemy Paniom, że można się fajnie ubrać i jeżeli rozmiar 44 dawno już minął... Okazuje się, że można się ubrać dobrze i wyglądać przyzwoicie, dlatego uważam, że to jest bardzo piękne i wspaniałe.

Anna Gronostaj – aktorka

Jak się podobała Pani idea tego pokazu?

No idea jest fantastyczna, ponieważ promuje to, czego tak naprawdę brak jest na rynku mody. Bo rynek mody nastawiony jest na osoby szczupłe, bardzo mało jest firm, które są skierowane do osób puszystych, szczególnie w Europie, bo Ameryka propaguje. Tak naprawdę jeśli chcę sobie kupić coś fajnego, muszę przyznać, że kupuję to po drugiej stronie oceanu. Natomiast bardzo mnie zawsze bolało, że w Europie jest ciężko. Francuzi, Włosi, wszystkie te rozmiary są dla kobiet chudych, a jeżeli już się robi dla kobiet puszystych, to się to robi w taki sposób jakby dla kobiet w ciąży.

W związku z tym Olsen zaczął promować nowe linie, takie, w których kobieta, która mimo tego że jest puszysta wygląda fantastycznie, nawet wygląda o 10 kilo chudziej. Proszę sobie wyobrazić, jak ja się ubrałam w jedną sukienkę, pewna pani powiedziała do mnie "Pani nie może brać udziału w tym pokazie, bo pani już wygląda za chudo!". A ja odpowiedziałam, że przecież ja nie schudłam od zeszłego Bożego Narodzenia tylko to państwa sukienka sprawiła, że ja tak wyglądam. (śmiech) I na tym polega genialność mody, dobrze dopasowanej i takiej skrojonej pod klienta. I Olsen, jako jeden z nielicznych, zaczął w Polsce pierwszy dostosowywać się do klienta i docierać do kobiet.

Czy taki pokaz może dodać odwagi?

Ja właśnie coraz częściej walczę. Ja mówię, dziewczyny miejcie odwagę. Wiem, że ta niedobra moda w młodych dziewczynach po prostu wprowadza zamęt. Moja córka ma już 18 lat i dużo koleżanek i proszę mi wierzyć, że jestem przerażona tym pokoleniem, ponieważ jest to niestety pokolenie anorektyczek.

Laura Łącz – organizatorka pokazu

Pani Lauro czy ma Pani na sobie kreację marki Olsen?

Częściowo tak, ta sukienka nie jest z Olsena, tylko jest prezentem od mojej przyjaciółki. Natomiast ta nietypowa bardzo dla Olsena narzuta jest właśnie ich. I zresztą rzeczywiście bardzo bardzo dużo noszę rzeczy firmy Olsen.

Czy dlatego że są bardzo kobiece czy dlatego, że pasują właściwie każdej z nas?

Ta firma reklamuje się jako firma dla pań po trzydziestce, a jako, że ja już mam 31 jak wiadomo, może rzeczywiście jest to firma dla mnie. Ale są to rzeczy takie codzienne. A Olsen ma też taką akcję w postaci złotych talonów dla najlepszych klientek, także czasem mi się te złote talony dostaje.

Proszę powiedzieć, czy trudno było puszyste, znane Panie zaprosić do udziału w takim pokazie?

Wie pani i tak i nie. Kiedyś tak bardzo ładnie napisała Pani Majewska, która pisze chyba w „Gali" swoje felietony, że Laurze się nie odmawia. Bardzo jest to miłe co i do tej pory żadna z koleżanek, zarówno szczuplutkich, jak i tych o większym rozmiarze, mi nie odmówiła. Bardzo lubi z nami występować Krysia Tkacz, która, kiedy ją pierwszy raz zaprosiłam, powiedziała, że zawsze w snach marzyła, że idzie jako piękna modelka na wybiegu i była bardzo zadowolona z tego zaproszenia, podobnie Kasia Ejmont czy Emilia Krakowska. Niektóre panie tęższe bardzo chętnie biorą udział w pokazie jako modelki, bo oczywiście jako osoby o większym rozmiarze niż 34 rzadko takie propozycje dostają.

Skąd się wziął pomysł na taki pokaz?

Organizowałam już wcześniej pokazy dla firmy Olsen, a jako że Olsen otworzył pierwszy tak duży, wspaniały sklep z linią „Blue” dla pań o większych rozmiarach, postanowił też zorganizować piękny pokaz. Pierwszy pokaz odbył się w showroomie na Powiślu, a teraz pomyślałam o tym, żeby to było tu w Galerii Porczyńskich i w zasadzie wymyśliłam, żeby to były aktorki, bo takich, nazwijmy to, puszystych modelek jest bardzo mało.

Jakie było główne przesłanie pokazu?

Pani choreograf, tym razem nie konsultując tego z nikim uznała, że to będzie „we mnie jest sex”, bo wszyscy na zapleczu uznaliśmy, że w puszystych paniach jest bardzo dużo sexu. I myślę, że to było widać w aktorkach i piosenkarkach na pokazie.