Opowiedziała o chorobie. "Ludzie bardzo źle życzą"
Pół roku temu świat Dody zatrzymał się na chwilę. Diagnoza — czerniak. Dziś po chorobie została blizna, ale też mocne postanowienia i… jedno, z czego piosenkarka nie zamierza zrezygnować.
26 czerwca Doda w emocjonalnym nagraniu zdradziła swoim fanom, że pół roku temu wykryto u niej czerniaka. Już wtedy dała do zrozumienia, że nie zamierza pozwolić chorobie zdominować swojego życia. — To ma być pewnie jakaś kolejna lekcja dla mnie, żeby jeszcze bardziej się duchowo rozwinąć, co jest dla mnie bardzo ważne. Cieszyć się i doceniać to, co mam. Bagatelizować te wszystkie inne przykrości i porażki, które są niczym w porównaniu do życia i zdrowia — mówiła na opublikowanym nagraniu.
Profilaktyka i rozsądek
Czerniak to nowotwór skóry, z którym nie ma żartów. Doda dobrze o tym wie, dlatego teraz stawia na regularne badania.
— Wcześniej tylko raz przed tą całą sytuacją, a teraz profilaktycznie będę to robić raz w roku — podkreśla w rozmowie z Marcinem Wolniakiem z Plotka.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Doda o swojej książce i filmie. Nie zgadniecie, z ilu reżyserów zrezygnowała! Jaki był powód? "Wystarszyli się konsekwencji"
Zmieniło się też podejście do słońca, chociaż — jak mówi — od lat była w tej kwestii ostrożna. — Ograniczam, ale ja już dużo wcześniej ją ograniczałam. Bo nie opalałam twarzy i dekoltu od siedmiu lat, natomiast całe ciało maksymalnie dwie godziny dziennie — zdradza. I choć słońce potrafi być zdradliwe, Doda nie zamierza z niego całkowicie rezygnować.
— Kocham słońce, nie zrezygnuję z tego. Uważam, że to jest życiodajna siła, stymulant witaminy D, booster energii. Wspaniała rzecz, która daje nam bardzo dużo zdrowia, ale trzeba wszystko robić w odpowiednich proporcjach i ze zdrowym rozsądkiem — tłumaczy.
Cisza, która leczy
W świecie, gdzie każdy ruch gwiazd jest publicznie analizowany, Doda postanowiła część swojej walki zatrzymać tylko dla siebie.
— Teraz ludzie bardzo źle życzą i wysyłają tyle negatywnej energii i tak bardzo nie kochają samych siebie, że trudno by pokochali innych. Jeśli mogę komuś doradzić, to jeżeli ma coś w planach — poznać kogoś, wyzdrowieć — to żeby trzymał to totalnie w tajemnicy. Najważniejsze rzeczy potrzebują ciszy — mówi.
Dlaczego więc zdecydowała się przerwać tę ciszę? Powód jest prosty — chce dawać nadzieję. — Ja walczę po cichu, ale zwyciężam głośno i obiecałam sobie, że jak już to wszystko ogarnę, to będę chciała tę historię opowiedzieć, żeby móc pomóc innym — dodaje w rozmowie z Plotkiem.
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was! Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl