W telewizji tego nie pokazali. Kulisy małżeństwa rolników z Podlasia

Justyna i Łukasz występują w popularnym programie "Rolnicy. Podlasie". W najnowszym wywiadzie opowiedzieli, jak wyglądały początki ich związku i małżeństwa. Tego widzowie programu nie wiedzieli.

Zrzut z programu "Rolnicy. Podlasie"
Zrzut z programu "Rolnicy. Podlasie"
Źródło zdjęć: © Licencjodawca

16.06.2024 | aktual.: 16.06.2024 13:18

Justyna i Łukasz Maciorowscy to uczestnicy programu "Rolnicy. Podlasie". Para szybko zdobyła sympatię widzów. W najnowszym wywiadzie dla party.pl opowiedzieli, jak wyglądały początki ich związku.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Tak wyglądały początki ich związku. "Wziął mnie podstępem"

Para pojawiła się w trzecim sezonie programu. Na co dzień prowadzą razem gospodarstwo. Zajmują się hodowlą bydła. Mimo wielu obowiązków uchodzą za zgrane i kochające się małżeństwo. Poznali się za pośrednictwem portalu randkowego. Szybko się w sobie zakochali. Po 8 miesiącach związku rolnik zaprosił do siebie swoją wybrankę.

- Łukasz mnie wziął podstępem. Mnie w ogóle zainteresował opis mojego obecnego męża, bo on miał wpisane, że zarządza czasem swoich i innych. Mnie tak zastanowiło to, co takiego ten młody człowiek robi, że zarządza czasem swoich i innych i oczywiście spodobał mi się ze zdjęcia i gdzieś tam do niego napisałam. Potem mój mąż mówi, że on ma gospodarstwo — powiedziała Justyna w wywiadzie udzielonym magazynowi Party.

Myślała, że nie zdąży na ślub

Wizja pracy w gospodarstwie nie przeraziła kobiety. Po kilku latach związku para stanęła na ślubnym kobiercu. O mały włos, a do ślubu by nie doszło. Pan młody prawie spóźnił się na ceremonię.

- Ja byłam przerażona, bo byłam pewna, że mąż nie przyjedzie. (...) Mój mąż w noc przed naszym ślubem kosił trawę. Całą noc kosił trawę (...). Goście się zaczęli niepokoić, bo miał być kawaler - a nie ma. Oczywiście mąż telefonu nie odbierał i ja byłam pewna, że on nie przyjedzie - wspomina.

Ostatecznie Łukaszowi udało się dotrzeć na miejsce o czasie. Choć małżeństwo uchodzi za wyjątkowo dobrane, w sieci pojawiły się pogłoski, że para często się kłóci. Reporterka party.pl zapytała Justynę, czy w tej plotce jest ziarno prawdy.

- W stu procentach. (...) My oboje jesteśmy temperamentni. Tak mi się przynajmniej wydaje. Mój mąż jest cholerykiem. Ja też potrafię być nerwowa. Mamy mocne charaktery - ujawniła.

Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (5)