Poprosiła męża, by nie wracał na noc. Mówi, na czym przyłapała eks
- Nigdy go nie sprawdzałam. Zawsze byłam uczciwa i wydawało mi się, że inni też są. Dlaczego miałam ograniczać drugą dorosłą osobę? A później, po latach, zadzwoniła do mnie przyjaciółka - wspomina Anna Korcz. Aktorka w nowym wywiadzie opowiedziała, jak przyłapała byłego męża na zdradzie.
Anna Korcz, znana z ról w serialach takich jak "Na Wspólnej" i występów na scenie teatralnej, od lat cieszy się sympatią widzów. W maju 2025 roku wyszła po raz drugi za mąż za Pawła Pigonia, z którym tworzy szczęśliwy związek.
Trudne wspomnienia z dzieciństwa
Anna Korcz otworzyła się w wywiadzie na temat swojej rodziny i nieobecności ojca w jej życiu. Wychowywały ją mama i babcia, a brak taty był dla niej czymś normalnym - nawet gdy w szkole pytano o rodzica. - Wtedy nie cierpiałam z tego powodu. Dla mnie to było oczywiste, że tata mieszka gdzie indziej, tak mówiła mi mama. Nie znałam go, rodzice rozwiedli się, gdy nie miałam jeszcze roku - to był obcy człowiek - mówiła Korcz w rozmowie z "Pani".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jubileuszowy pokaz 80-lecia marki Bytom
Po latach aktorka przyznała, że brak ojca mocno odbił się na jej życiu. Szczególnie zapadło jej w pamięć wspomnienie z komunii świętej, kiedy ojciec pojawił się na przyjęciu, wręczył jej prezent, a potem ponownie zniknął z jej życia. - Mam 57 lat i wciąż pamiętam, że to bolało. Nigdy już potem nie zbudowałam z nim dobrej i bezpiecznej relacji, czasem się widywaliśmy, nawet udało się, że poznał moje córki - wyjawiła w wywiadzie.
"Dzisiaj już nie wracaj na noc"
Anna Korcz ujawniła, że poprzednie małżeństwo nie należało do udanych. Po ślubie żyli bardziej osobno, ale aktorka nie przypuszczała, że powodem mogło być podwójne życie męża.
- Nigdy go nie sprawdzałam. Zawsze byłam uczciwa i wydawało mi się, że inni też są. Dlaczego miałam ograniczać drugą dorosłą osobę? A później, po latach, zadzwoniła do mnie przyjaciółka. "Anka, ja ci muszę to powiedzieć, już nie mogę tego dłużej ukrywać". I tak się dowiedziałam, że mąż prowadzi podwójne życie, że ma z tamtą kobietą córkę, niewiele młodszą od naszej Kasi. Rozerwało mnie - wyznała w rozmowie z "Pani".
Po odkryciu zdrady wyjechała z córkami do Stanów Zjednoczonych. Po powrocie w końcu zdecydowała się na rozstanie. - Nie żałuję tego, to pomogło mi się oczyścić. Któregoś dnia po tych dwóch latach poczułam w końcu dziwny, metafizyczny impuls. "Dzisiaj już nie wracaj na noc", poprosiłam męża. Pierwszy raz też zamknęłam drzwi na półtora zamka, tak, żeby na pewno nie można było ich otworzyć od zewnątrz. - To była pierwsza noc, którą przespałam spokojnie - podsumowała aktorka.
Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!