Opublikowali list chłopca do św. Mikołaja. Treść łamie serce

Opublikowali list chłopca do św. Mikołaja. Treść łamie serce

Chłopiec napisał list do świętego Mikołaja. Nie prosił o zabawki
Chłopiec napisał list do świętego Mikołaja. Nie prosił o zabawki
Źródło zdjęć: © Adobe Stock, Facebook | Manuel_Faba, Moc-Wsparcia
13.12.2023 16:11, aktualizacja: 14.12.2023 10:17

Adaś w liście do św. Mikołaja wyznał, z jakimi problemami spotyka się w szkole. Zamiast prezentów, chłopiec poprosił, aby nigdy więcej mu nie dokuczano. "Nie przynoś prezentów, tylko im powiedz, żeby się nie śmiali" - napisał.

Większości dzieci święta kojarzą się z prezentami, które znajdują pod choinką. Jednak nie każda pociecha pragnie tego samego. Puzzle, kolejka, nowa lalka czy gry planszowe to niejedyne rzeczy, o które najmłodsi proszą św. Mikołaja.

Pozarządowa organizacja non-profit Moc-Wsparcia na co dzień zajmuje się działaniami na rzecz ochrony dzieci. Na ich facebookowym profilu opublikowano wzruszający list chłopca. Jego prośba chwyta za serce.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Adaś w tym roku nie chce prezentów

Każdy z nas z pewnością chociaż raz pisał list do św. Mikołaja. Jednak ten napisany przez Adasia różni się od najczęściej kierowanych próśb. Chłopiec w dwóch zdaniach wytłumaczył, na czym najbardziej mu zależy.

"Święty Mikołaju, w tym roku chciałbym, żeby już nikt mi nie dokuczał. Nie przynoś prezentów, tylko im powiedz, żeby się nie śmiali i nie popychali w szkole" - napisał chłopiec.

Według badania Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę, dwoje na troje dzieci w Polsce doświadcza przemocy rówieśniczej, co zostało podkreślone we wpisie na profilu Moc-Wsparcia. Autor posta zwrócił też uwagę na fakt, że "w Polsce dzieci doświadczające krzywdzenia nie mają swobodnego dostępu do specjalistycznej pomocy terapeutycznej, a na wizytę często czekają latami". 

Prośba chłopca poruszyła internautów

List Adasia wywołał lawinę komentarzy. Pod postem odezwało się mnóstwo rodziców, których dzieci także są nękane przez rówieśników. "Poprzednia szkoła mojej córki, społeczna szkoła w Warszawie, po prostu usuwała dzieci doświadczające przemocy rówieśników, jednocześnie uznając tym samym problem za rozwiązany. Karanie ofiar jest niestety standardem, gdy szkoła nie umie przeciwdziałać tej formie przemocy" - napisała jedna z internautek.

"Dlaczego to sprawców i ich rodziców, ponieważ wychowali młodych bandytów, nie posyła się do psychologów i ma terapie? To z nimi jest coś nie tak", "Przekazać liścik dziecka wołającego o pomoc do szkoły, kuratora oświaty i na policję. Dziecko musi mieć wszelaką pomoc", "Bardzo często zdarza się, że wina jest spychana na osoby, które doświadczają tej przemocy. Drodzy rodzice bądźmy ostrożni, reagujmy. Nie pozwalajmy na przemoc słowną lub czynną rówieśników. To może doprowadzić do tragedii"- pisali kolejni internauci.

Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Źródło artykułu:WP Kobieta
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (10)
Zobacz także