Doprowadziła do łez Ewę Drzyzgę. Wszystko stało się na wizji

Monika Horna-Cieślak została wybrana nową rzeczniczką praw dziecka. W sobotnim wydaniu "Dzień dobry TVN", razem z przedstawicielami grupy Nastoletni Azyl i fundacji Autism Team, opowiadała o zmianach, które planuje wprowadzić. Na koniec zwróciła się wprost do Ewy Drzyzgi.

Monika Horna-Cieślak wręczyła kwiaty Ewie Drzyzdze
Monika Horna-Cieślak wręczyła kwiaty Ewie Drzyzdze
Źródło zdjęć: © Screen z programu "Dzień dobry TVN"

10.12.2023 | aktual.: 10.12.2023 10:11

- Ja mam 22 lata, a z Moniką współpracuję od 19. roku życia. Monika zadzwoniła pierwsza do mnie i Angeliki, która założyła "Nastoletni Azyl", chciała się z nami skonsultować przy temacie ustawy o dostępie do psychologa - wspominała Weronika Snoch, jedna z gościń  "Dzień dobry TVN".

Przyszła rzeczniczka miała szukać u nich porady eksperckiej. - To jest super, że Monika stawia nas na równi. Ona jest ekspertką z dziedziny prawa, my jesteśmy ekspertkami od zdrowia psychicznego. Chciała się z nami skonsultować odnośnie ustawy o dostępie do psychologa - dodała. - Chce konsultować ważne rzeczy, które dotyczą nas, młodych - potwierdził Janek Gawroński z fundacji Autism Team.

Rzeczniczka praw dziecka o priorytetach. Trzy kwestie

Pytana o trzy priorytetowe kwestie, którymi należy się zająć, Horna-Cieślak wymieniła edukację, zdrowie psychiczne i przeciwdziałanie przemocy rówieśniczej. - Jeżeli chodzi o edukację, to mamy problem związany z podstawą programową, która nie odpowiada ówczesnym czasom, w których funkcjonuje młodzież - zaznaczyła.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

- Przemoc rówieśnicza - najnowsze badania pokazują, że 66 proc. dzieci w Polsce doświadcza przemocy rówieśniczej, nie tylko fizycznej, ale i psychicznej. Kiedy mówimy o zdrowiu psychicznym, wiemy, jak wiele dzieci cierpi z powodu stanów lękowych, depresji, ale też myślenia o tym, że nie ma czasem ochoty w ogóle żyć albo czuje, że potrzebuje wsparcia psychicznego. Te dane są przerażające, wymagają pilnych działań - przyznała.

Monika Horna-Cieślak doprowadziła do łez Ewę Drzyzgę

Monika Horna-Cieślak na koniec rozmowy zaskoczyła widzów i podziękowała prowadzącej Ewie Drzyzdze za to, że lata temu zainspirowała ją do chęci zmiany sytuacji nieletnich.

- Jak miałam 14 lat, oglądałam "Rozmowy w toku", gdzie było powiedziane o tym, że dzieci są krzywdzone i to się tak wszystko zaczęło. Dziękuję za to pobudzenie we mnie tej niezgody na to, że dzieci doświadczają takich krzywd i nie są poważnie traktowane, wzbudziło to we mnie młodzieńczy bunt. Dziękuję i cieszę się, że możemy się po latach spotkać - wyznała RPO i wręczyła prowadzącej bukiet kwiatów.

Zaskoczona Drzyzga nie kryła łez. - Wiem, że to jest taka twoja metoda, że dziękujesz tym, którzy mówili. Ja też chciałam podziękować, że to usłyszałaś, ale też tym wszystkim dzieciom, które mówiły - powiedziała łamiącym się głosem. - Goście "Rozmów w toku", dziękujemy wam!

Ewa Drzyzga nie kryła wzruszenia
Ewa Drzyzga nie kryła wzruszenia© Screen z programu "Dzień dobry TVN"

Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (25)