Tak zmienił się seks Polek. "Nic nie zastąpi naszej dłoni"
"Gra wstępna jest archaicznym pojęciem, ukutym z patriarchalnej, penetrującej perspektywy" - mówi Alicja Długołęcka, edukatorka seksualna. Oceniła przemiany Polek w kwestii seksualności.
07.06.2024 | aktual.: 07.06.2024 18:07
W ciągu ostatnich 25 lat seksualność Polek przeszła niezwykłą ewolucję. To był czas pełen przemian, które w znaczący sposób wpłynęły na podejście kobiet do ich ciał, potrzeb i granic. Podsumowała je Alicja Długołęcka, edukatorka seksualna w opublikowanej na łamach "Wysokich Obcasów" rozmowie. Jak daleko zaszliśmy, a jak wiele jeszcze przed nami?
Przyjemność, a nie tylko orgazm
"Jestem dumna z mojego pokolenia, że przetarłyśmy szlaki i kolejne pokolenia kobiet będą już mogły być wolne od przymusu bycia grzeczną dziewczynką" - mówi Alicja Długołęcka w rozmowie z Zuzanną Kuffel.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Najważniejsza zmiana, w moim odczuciu zaszła w związku ze stawianiem granic, zwłaszcza po fali me too" - ocenia ekspertka. Podkreśla też, że jedną z najważniejszych zmian jest inne podejście do kwestii przyjemności. Na stosunek patrzy dużo bardziej kompleksowo, a nie jako jedynie samo dążenie do penetracji.
W 2011 roku w oficjalnej klasyfikacji uznano, że wyznacznikiem dobrego seksu jest odczuwana przyjemność, a nie jedynie orgazm. Ekspertka apeluje, że kolejnym krokiem powinno być wyrzucenie ze słowników wyrażenia "gra wstępna".
"Gra wstępna jest archaicznym pojęciem, ukutym z patriarchalnej, penetrującej perspektywy. No bo jeśli wstępna, to do czego? Proponowałam wówczas, żeby mówić ogólnie o zabawie seksualnej i nie narzucać odgórnie, już na poziomie pojęć, co ma nam bardziej sprawiać przyjemność" - zaznaczyła edukatorka seksualna.
Ekspertka podkreśliła, że bardzo cieszy ją, że oraz częściej mówi się o samomiłości jako o czymś, co jest prozdrowotne. Zaznacza, że w sprawianiu sobie przyjemności mogą pomóc gadżety erotyczne, ale jest to jedynie dodatek.
"Nic nie zastąpi naszej dłoni, bo to jesteśmy my, czujemy nią siebie same i za jej pośrednictwem, potrafimy być dla siebie takie, jak potrzebujemy" - mówi Alicja Długołęcka.
Podejście "zetek" do intymności
To, co również się zmieniło, to podejście młodych ludzi do seksu. Badania pokazują, że osoby z pokolenia Z uprawiają mniej seksu niż ich rodzice. Powodów może być kilka, ale jak zapewnia edukatorka, wcale nie musi to oznaczać problemu. Wręcz przeciwnie - może być pozytywnym sygnałem, związanym ze świadomymi wyborami.
"Stawianie jakości ponad ilością w seksie można postrzegać jako pozytywny efekt zmian w mentalności i poziomie wiedzy. (...) Młodzi mężczyźni rzadziej traktują seks jako regulator samooceny i poczucia męskości. Jednocześnie, kobiety lepiej rozumieją, że zmuszanie się do seksu nie jest dobrym sposobem na podtrzymanie relacji i ma on sens wtedy, kiedy jest chciany i sprawia przyjemność" - czytamy w "WO".
Podkreśla jednak, że należy zachować czujność. W niektórych przypadkach powodem mniejszej aktywności seksualnej mogą być: brak akceptacji siebie, wycofywanie się z bliskich relacji, zaburzenia odżywiania, samookaleczenia, zamrażanie uczuć i lęki społeczne.
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!