Orlando Bloom odwiedził małych uchodźców z Syrii
Gwiazda "Piratów z Karaibów" i "Władcy Pierścieni" od lat wspiera UNICEF. Tym razem spędził dwa dni w obozach dla uchodźców w Serbii i Macedonii. Spotkał się tam z dziećmi, które razem z rodzicami musiały opuścić ogarniętą wojną Syrię.
Gwiazda "Piratów z Karaibów" i "Władcy Pierścieni" od lat wspiera UNICEF. Tym razem Orlando Bloom spędził dwa dni w obozach dla uchodźców w Serbii i Macedonii. Spotkał się tam z dziećmi, które razem z rodzicami musiały opuścić ogarniętą wojną Syrię.
- To, co zobaczyłem, to tylko ułamek morderczych podróży podejmowanych przez migrantów. Wyobraźcie sobie, jak muszą być zdesperowani, by opuścić swoje domy i udać się w nieznane miejsce - mówi Bloom.
Podczas swojego pobytu miał okazję porozmawiać z nastolatkami, którzy przeżyli wojnę w swoim kraju. Aktor bawił się z dziećmi i robił z nimi zdjęcia.
- Są przerzucani od jednego urzędnika do drugiego, przekraczają kolejne granice, niepewni co przyniesie los. Nawet jeśli dotrą bezpiecznie na wyznaczone miejsce, nie wiedzą, jak potoczy się ich przyszłość. Musimy ich chronić i wspierać - dodaje aktor.
Bloom został Ambasadorem Dobrej Woli w 2007 roku. Wielokrotnie brał udział w misjach na Bliskim Wschodzie. Natomiast w marcu tego roku spędził 4 dni w Liberii, tuż po tym, jak wybuchła tam epidemia Eboli.
md/ WP Kobieta
"Musimy ich chronić i wspierać"
Gwiazda "Piratów z Karaibów" i "Władcy Pierścieni" od lat wspiera UNICEF. Tym razem Orlando Bloom spędził dwa dni w obozach dla uchodźców w Serbii i Macedonii. Spotkał się tam z dziećmi, które razem z rodzicami musiały opuścić ogarniętą wojną Syrię.
- To, co zobaczyłem, to tylko ułamek morderczych podróży podejmowanych przez migrantów. Wyobraźcie sobie, jak muszą być zdesperowani, by opuścić swoje domy i udać się w nieznane miejsce - mówi Bloom.
Podczas swojego pobytu miał okazję porozmawiać z nastolatkami, którzy przeżyli wojnę w swoim kraju. Aktor bawił się z dziećmi i robił z nimi zdjęcia.
- Są przerzucani od jednego urzędnika do drugiego, przekraczają kolejne granice, niepewni co przyniesie los. Nawet jeśli dotrą bezpiecznie na wyznaczone miejsce, nie wiedzą, jak potoczy się ich przyszłość. Musimy ich chronić i wspierać - dodaje aktor.
Bloom został Ambasadorem Dobrej Woli w 2007 roku. Wielokrotnie brał udział w misjach na Bliskim Wschodzie. Natomiast w marcu tego roku spędził 4 dni w Liberii, tuż po tym, jak wybuchła tam epidemia Eboli.
"Musimy ich chronić i wspierać"
Gwiazda "Piratów z Karaibów" i "Władcy Pierścieni" od lat wspiera UNICEF. Tym razem Orlando Bloom spędził dwa dni w obozach dla uchodźców w Serbii i Macedonii. Spotkał się tam z dziećmi, które razem z rodzicami musiały opuścić ogarniętą wojną Syrię.
- To, co zobaczyłem, to tylko ułamek morderczych podróży podejmowanych przez migrantów. Wyobraźcie sobie, jak muszą być zdesperowani, by opuścić swoje domy i udać się w nieznane miejsce - mówi Bloom.
Podczas swojego pobytu miał okazję porozmawiać z nastolatkami, którzy przeżyli wojnę w swoim kraju. Aktor bawił się z dziećmi i robił z nimi zdjęcia.
- Są przerzucani od jednego urzędnika do drugiego, przekraczają kolejne granice, niepewni co przyniesie los. Nawet jeśli dotrą bezpiecznie na wyznaczone miejsce, nie wiedzą, jak potoczy się ich przyszłość. Musimy ich chronić i wspierać - dodaje aktor.
Bloom został Ambasadorem Dobrej Woli w 2007 roku. Wielokrotnie brał udział w misjach na Bliskim Wschodzie. Natomiast w marcu tego roku spędził 4 dni w Liberii, tuż po tym, jak wybuchła tam epidemia Eboli.
"Musimy ich chronić i wspierać"
Gwiazda "Piratów z Karaibów" i "Władcy Pierścieni" od lat wspiera UNICEF. Tym razem Orlando Bloom spędził dwa dni w obozach dla uchodźców w Serbii i Macedonii. Spotkał się tam z dziećmi, które razem z rodzicami musiały opuścić ogarniętą wojną Syrię.
- To, co zobaczyłem, to tylko ułamek morderczych podróży podejmowanych przez migrantów. Wyobraźcie sobie, jak muszą być zdesperowani, by opuścić swoje domy i udać się w nieznane miejsce - mówi Bloom.
Podczas swojego pobytu miał okazję porozmawiać z nastolatkami, którzy przeżyli wojnę w swoim kraju. Aktor bawił się z dziećmi i robił z nimi zdjęcia.
- Są przerzucani od jednego urzędnika do drugiego, przekraczają kolejne granice, niepewni co przyniesie los. Nawet jeśli dotrą bezpiecznie na wyznaczone miejsce, nie wiedzą, jak potoczy się ich przyszłość. Musimy ich chronić i wspierać - dodaje aktor.
Bloom został Ambasadorem Dobrej Woli w 2007 roku. Wielokrotnie brał udział w misjach na Bliskim Wschodzie. Natomiast w marcu tego roku spędził 4 dni w Liberii, tuż po tym, jak wybuchła tam epidemia Eboli.
"Musimy ich chronić i wspierać"
Gwiazda "Piratów z Karaibów" i "Władcy Pierścieni" od lat wspiera UNICEF. Tym razem Orlando Bloom spędził dwa dni w obozach dla uchodźców w Serbii i Macedonii. Spotkał się tam z dziećmi, które razem z rodzicami musiały opuścić ogarniętą wojną Syrię.
- To, co zobaczyłem, to tylko ułamek morderczych podróży podejmowanych przez migrantów. Wyobraźcie sobie, jak muszą być zdesperowani, by opuścić swoje domy i udać się w nieznane miejsce - mówi Bloom.
Podczas swojego pobytu miał okazję porozmawiać z nastolatkami, którzy przeżyli wojnę w swoim kraju. Aktor bawił się z dziećmi i robił z nimi zdjęcia.
- Są przerzucani od jednego urzędnika do drugiego, przekraczają kolejne granice, niepewni co przyniesie los. Nawet jeśli dotrą bezpiecznie na wyznaczone miejsce, nie wiedzą, jak potoczy się ich przyszłość. Musimy ich chronić i wspierać - dodaje aktor.
Bloom został Ambasadorem Dobrej Woli w 2007 roku. Wielokrotnie brał udział w misjach na Bliskim Wschodzie. Natomiast w marcu tego roku spędził 4 dni w Liberii, tuż po tym, jak wybuchła tam epidemia Eboli.
"Musimy ich chronić i wspierać"
Gwiazda "Piratów z Karaibów" i "Władcy Pierścieni" od lat wspiera UNICEF. Tym razem Orlando Bloom spędził dwa dni w obozach dla uchodźców w Serbii i Macedonii. Spotkał się tam z dziećmi, które razem z rodzicami musiały opuścić ogarniętą wojną Syrię.
- To, co zobaczyłem, to tylko ułamek morderczych podróży podejmowanych przez migrantów. Wyobraźcie sobie, jak muszą być zdesperowani, by opuścić swoje domy i udać się w nieznane miejsce - mówi Bloom.
Podczas swojego pobytu miał okazję porozmawiać z nastolatkami, którzy przeżyli wojnę w swoim kraju. Aktor bawił się z dziećmi i robił z nimi zdjęcia.
- Są przerzucani od jednego urzędnika do drugiego, przekraczają kolejne granice, niepewni co przyniesie los. Nawet jeśli dotrą bezpiecznie na wyznaczone miejsce, nie wiedzą, jak potoczy się ich przyszłość. Musimy ich chronić i wspierać - dodaje aktor.
Bloom został Ambasadorem Dobrej Woli w 2007 roku. Wielokrotnie brał udział w misjach na Bliskim Wschodzie. Natomiast w marcu tego roku spędził 4 dni w Liberii, tuż po tym, jak wybuchła tam epidemia Eboli.
md/ WP Kobieta