Osobisty plan awaryjny. RPO radzi, jak uciekać od sprawców przemocy domowej
Dla wielu Polek i Polaków dom nie jest bezpiecznym miejscem, zwłaszcza w czasie pandemii. Rzecznik Praw Obywatelskich przygotował osobisty plan awaryjny. To instrukcja, która mówi jak chronić się przed przemocą domową i gdzie szukać pomocy.
Z pandemią koronawirusa wiąże się wiele negatywnych zjawisk. Jednym z najbardziej alarmujących jest wzrost przypadków przemocy domowej we wszystkich krajach, w których wprowadzono izolację i przymus pozostania w domach. I choć polskie władze o problemie nie mówią, nie oznacza to, że go nie ma.
Pandemia przemocy domowej
Organizacje społeczne, które pomagają kobietom, bo to one i dzieci najczęściej padają ofiarami przemocy domowej, od dawna apelują, że dla wielu Polek "zostań w domu" oznacza "zostań z oprawcą". Sygnały dotarły też do Rzecznika Praw Obywatelskich, Adama Bodnara, który zaalarmowany sytuacją zaprosił do współpracy ekspertki z Fundacji Feminoteka, Centrum Praw Kobiet i Niebieskiej Linii IPZ. Wspólnie opracowali "Osobisty plan awaryjny".
To krótka, licząca sześć stron, instrukcja, która podpowiada jak zadbać o swoje bezpieczeństwo w przypadku przemocy domowej. Gdzie szukać schronienia, do kogo zwrócić się o pomoc, jak zabezpieczyć dzieci, czy nawet - w jakich pomieszczeniach w domu lepiej się nie ukrywać i co zapakować do awaryjnej torby, którą trzeba chwycić w momencie ucieczki z domu.
Najważniejsze założenia planu to: obserwowanie zachowań osoby agresywnej, by móc przewidzieć, kiedy sytuacja stanie się niebezpieczna; nauczenie dzieci zasad bezpieczeństwa, numerów alarmowych, adresu, gdyby musiały wezwać służby; znalezienie bezpiecznego miejsca w domu; przygotowanie do ucieczki; postępowanie w sytuacji zagrożenia; wreszcie - stworzenie listy sojuszników i głośne mówienie o swojej sytuacji.
Sama instrukcja jest do pobrania na stronie internetowej Rzecznika Praw Obywatelskich. I choć niesamowicie pomocna, nie wystarczy, by uporać się z problemem przemocy domowej, zwłaszcza w tak trudnym momencie. Ale jej rosnąca popularność w mediach społecznościowych powinna pomóc w naświetleniu sprawy przed rządzącymi.