Oszuści zacierają ręce. Wyłudzają pieniądze "na lustro"

Naciągacze grasujący na popularnych platformach sprzedażowych to problem, który dotyka coraz większą grupę użytkowników. Jedna z internautek dała się nabrać metodzie "na lustro". Straciła swoje pieniądze.

Metoda "na lustro" jest popularna wśród oszustów
Metoda "na lustro" jest popularna wśród oszustów
Źródło zdjęć: © Facebook | Towar niezgodny z umową

27.11.2024 | aktual.: 27.11.2024 19:52

W dzisiejszych czasach zakupy online stały się niezwykle popularne, a strony internetowe przeznaczone do kupna i sprzedaży ubrań przyciągają rzesze użytkowników. Niestety, wraz z rosnącą liczbą transakcji pojawia się także coraz więcej "przekrętów". Platforma Vinted, znana z możliwości wystawiania aukcji sprzedażowych odzieży i akcesoriów, stała się w ostatnim czasie ulubionym miejscem działań naciągaczy.

Użytkowniczki chwalą sobie możliwość nabycia produktów w atrakcyjnych cenach. Czasami jednak do finalizacji transakcji nie dochodzi, ponieważ zainteresowana orientuje się w porę, że właśnie ktoś próbował ją oszukać. Najgorszy scenariusz jest jednak wtedy, gdy "przekręt" wygląda tak realnie, że dochodzi do skutku, a niczego nieświadoma kupująca traci swoje pieniądze.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Oszustwo na Vinted. "Na lustro"

Jak czytamy na facebookowej stronie "Towar niezgodny z umową", jednym z najnowszych sposobów na wzbogacenie się oszustów jest metoda "na lustro". Przestępcy wykorzystują tę strategię, aby zwabić potencjalne ofiary. Jak to działa? Sprzedawca umieszcza atrakcyjne ogłoszenie ze zdjęciem lustra w czarnej ramie. W tle odbija się biała, elegancka kuchnia. Użytkownik informuje, że odda je za darmo - wystarczy opłacić jedynie koszt wysyłki. Brzmi podejrzanie? Niestety, niejedna osoba się nabiera.

Jedna z pokrzywdzonych kupujących podzieliła się szczegółami. Na grupie dedykowanej platformie Vinted opisała, jak ją oszukano. - "Dzień dobry, wczoraj pani wystawiła lustro za koszt wysyłki. Wysłała więcej zdjęć lustra i zaproponowała wysyłkę przez Pocztex. Po podaniu danych poprosiła o blika, a ja podałam. Po zatwierdzeniu przeze mnie płatności (44,20) pani mnie zablokowała" – czytamy.

W takich sytuacjach warto zachować czujność. Jeśli sprzedający prosi o płatność poza Vinted lub sugeruje dziwne metody dostawy, to alarmujący sygnał. "Prawdziwi sprzedawcy" zawsze korzystają z bezpiecznych opcji oferowanych przez platformę.

Jak nie dać się nabrać?

W sieci czyhają nie tylko sprzedawcy oferujący fałszywe produkty, ale także ci, którzy próbują wyłudzić pieniądze w bardziej złożony sposób. Każdego dnia pojawiają się nowe techniki oszustw, które mogą zaskoczyć nawet najbardziej czujnych kupujących. Nie daj się wrobić.

Jednym z kluczowych sygnałów ostrzegawczych jest oferta, która wydaje się być zbyt dobra, aby mogła być prawdziwa. Zniżki na markowe ubrania o 70 proc.? To może budzić wątpliwości. Zwróć uwagę na sposób komunikacji sprzedawcy. Jeśli używa ogólnych zwrotów lub unika szczegółowych informacji dotyczących produktu, warto zachować czujność.

Pamiętaj również o zdjęciach. Oszuści często wykorzystują obrazki pobrane z Internetu, zamiast umieszczać własne fotografie przedmiotów do sprzedaży. Taka praktyka powinna wzbudzać podejrzenia. Nie daj się nabrać na sztuczne profile czy konta bez historii aktywności. Kluczowe jest sprawdzenie opinii innych użytkowników. To może uchronić cię przed stratą pieniędzy.

Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Źródło artykułu:WP Kobieta
oszuścioszustwointernet
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)