UrodaPachnieć sobą

Pachnieć sobą

Pachnieć sobą
Źródło zdjęć: © Jupiterimages
29.01.2009 15:45, aktualizacja: 30.05.2010 01:33

Każdy z nas ma własny zapach, inny i niepowtarzalny. Zaprogramowany genetycznie. Stąd kariera psów-tropicieli wykorzystywanych w działaniach policji przy poszukiwaniu ludzi zaginionych lub przestępców.

Każdy z nas ma własny zapach, inny i niepowtarzalny. Zaprogramowany genetycznie. Stąd kariera psów-tropicieli wykorzystywanych w działaniach policji przy poszukiwaniu ludzi zaginionych lub przestępców. Jak wykazały badania, jedyne pomyłki jakie czasem się im zdarzają, dotyczą tylko bliźniąt jednojajowych, ale też tylko tych, które były wychowywane w dokładnie takim samym środowisku i w takich samych warunkach.

Zapach może zdradzać naszą rasę, zawód, choroby na które cierpimy, miejsce zamieszkania, a nawet temperament i cechy charakteru. Do tego dochodzą zapachy „wygenerowane” przez wychowanie, higienę, sposób odżywiania, przyjmowane leki, wiek, a nawet wykonywany zawód.

Feromony zasadniczo

Nikt z nas nie dysponuje genialnym węchem psa-tropiciela czy nawet zwykłego czworonoga, ale jednak potrafimy, choć czasem nie do końca zdajemy sobie z tego sprawę, kierować się w kontaktach międzyludzkim zapachem. W wielu sytuacjach typu „lubię – nie lubię”, duże znaczenie mają feromony. A jak twierdzą niektórzy psycholodzy w sytuacji „kocha – nie kocha” zasadnicze. Zapach ciała jest tym, co przycią¬ga do siebie dwoje ludzi, tak dzieje się również w świecie zwierząt, które na tej podstawie zakładają rodziny, zapach decyduje tu wręcz o podtrzymaniu gatunku.

Odpowiedzialność za pary

Czym są te legendarne feromony? To naturalnie występujące, lotne substancje chemiczne wydzielane przez organizmy żywe. Osobniki tego samego gatunku komunikują się za ich pomocą aby wymieniać informacje – tyle definicja. Te swoiste środki chemiczne ważne są zwłaszcza w okresie młodości, bo odpowiadają za łączenie się w pary. My też wytwarzamy feromony właściwe dla naszego gatunku.

Zmniejszenie produkcji

Oczywiście zadziałała tu cywilizacja i różne uwarunkowania związane m.in. z kulturą i obyczajowością zmniejszyły rolę feromonów w kontaktach międzyludzkich. Podejrzewano nawet, że produkcja feromonów u ludzi zaniknęła wiele setek lat temu, jednak w latach 80. badania dowiodły, że wcale tak się nie stało, ciągle, choć w minimalnych ilościach, wytwarzamy je. Mniejsza skala nie przeszkadza w tym, że sympatie i antypatie, oczywiście nie tylko o podtekście seksualnym, często budowane są na atrakcyjnym lub niemiłym zapachu jej lub jego.

Bez romantyzmu

Jeśli odrzeć zapach z romantyzmu i spojrzeć jego części składowe czysto fizjologicznie, mamy tu za¬pach skórnych wydzielin, przede wszystkim gruczołów łojowych. Pot, który zwykle kojarzy nam się z mało przyjemnym zapachem jest prawie bezwonny. Za doznania z nim związane odpowiadają bakterie, które rozkładają go na powierzchni skóry, a te produkty rozkładu wydzielają niemiły zapach, choć też u każdego inny .

Nuty sprawdź sama

Zapachy sztuczne, czyli te stworzone przez perfumiarzy dodajemy zatem do naszego naturalnego zapachu. Dlatego trzeba uważać żeby się „nie pogryzły” i pamiętać, że w związku z tym, że każdy pachnie inaczej, ten sam zapach z flakonika na tobie będzie odrobinę inny niż na koleżance. Bardzo często też kierujemy się zapachowymi modami, zanim jednak wydamy fortunę na najnowsze perfumy najbardziej uznanego kreatora, najpierw je przetestujmy, sprawdźmy jak pachną na nas kolejne nuty zapachu.

Kosztowne zabawy

W tej kwestii trudno zdać się na porady z zewnątrz, bo to ty będziesz spędzać ze swoim zapachem cały dzień, a nie, np. twój chłopak. Można oczywiście zdać się na specjalistę – perfumiarza, który dobierze nam zapach. Ale na to stać raczej nie wielu – w zamian mają zdiagnozowany zapach własnej skóry, wywiad o ulubionych aromatach i indywidualnie zaprojektowane perfumy lub zmodyfikowane któreś istniejące już na rynku. Takie zabawy dużo kosztują, ale pachnie się wtedy niepowtarzalnie.

W zgodzie

Nie ma jednej zasady dobrej dla każdego, gwarantującej wybór zapachu idealnego. Możemy mieć kilka ulubionych, bo inaczej chcemy pachnieć na balu, a inaczej w pracy. Generalnie najważniejsza zasada dobierania zapachów brzmi - perfumy, wody toaleto¬we, dezodoranty, kremy, balsamy których używamy i które pozostawiają zapach na skórze, nie powinny się kłócić z zapachem naszej skóry - co możemy przetestować. Muszą także współgrać ze sobą nawzajem. Bardzo często dezodorant i woda toaletowa są z zupełnie innej bajki, raczej trudno będzie pogodzić ciężkie piżmowe nuty perfum z kwiatowym antyperspirantem.

Zapach dzienny, zapach nocny

Nie ma nic gorszego niż mocne perfumy w tramwaju czy stosowanie wody toaletowej w charakterze dezodorantu. Efekty takiej elegancji są żałosne. Ogólnie rzecz biorąc, zapach „dzienny” po¬winien być świeży, zielono-owocowo-cytrynowy, prawie niewyczuwalny. Na wieczór mogą po¬jawić się nuty mocniejsze, np. kwiatowe, ziołowe, dyskretne, ale już rozpoznawalne. Przy bardziej intymnym spotkaniu można dodać nuty słodkie, wyraziste, cięższe, afrodyzjaki np. piżmo, sandał, ylang-ylang, rozmaryn Naukowcy starają się też wytworzyć sztuczne ludzkie feromony, chodzi o androstenol, androstenon i androsteron, wydaje się, że mają one wpływ na dobór partnera i mogą zwiększyć potencjał płciowy. Czy się przyjmą? Czas pokaże. POLECAMY:
* ZIMA PACHNIE CYNAMONEM*

Źródło artykułu:WP Kobieta
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (0)
Zobacz także