Pasta do zębów zamiast testu ciążowego? O tej metodzie jeszcze nie słyszałaś!
Kilka kropelek moczu wystarczy wymieszać z odrobiną pasty do zębów. Jeśli jesteśmy w ciąży, mikstura powinna się spienić i musować. Tutoriale instruktażowe są krótkie i proste, a wynalazcy tej metody radzą: testujmy ją rano, wtedy wyniki są najbardziej miarodajne
"Toothpaste pregnancy test" jest coraz częściej wyszukiwanym w Google'u "sposobem" na potwierdzenie brzemiennego stanu. Na YouTubie można znaleźć wiele filmików instruktażowych dotyczących jego prawidłowego wykonania. Oto jeden z nich, który ma już prawie... 2 miliony wyświetleń!
Choć wideo bije rekordy popularności, eksperci nie mają wątpliwości: ta metoda nie jest miarodajna!
- Musowanie i pienienie się pasty do zębów jest wynikiem reakcji chemicznej zachodzącej pomiędzy kwasem występującym w moczu a węglanem wapnia, składnikiem pasty. Im więcej kwasu w moczu, tym pasta bardziej musuje. Bycie w ciąży nie ma tu żadnego znaczenia. Nawet jeśli wynik testu z pastą okaże się pozytywny, zalecam wykonanie tradycyjnego testu ciążowego - powiedział Stuart Gale, właściciel Oxford Online Pharmacy w rozmowie z The Huffington Post.
Jeśli więc podejrzewasz ciążę, lepiej pójść do ginekologa i skupić się na przesłankach płynących z ciała: bolesności i nadwrażliwości piersi, skurczach jelit, mdłościach, problemach z apetytem, przemęczeniem, zawrotami głowy i braku miesiączki. Tego typu testy to wróżenie z fusów, podobnie jak wiele innych "domowych metod", o których pisaliśmy w tekście kilka dni temu: