Paulina Młynarska zarzuciła ojcu okrucieństwo. Pod postem rozgorzała dyskusja
Paulina Młynarska we wpisie poświęconym czytelnictwu skrytykowała tzw. "wyższość czytających nad nieczytającymi", jednocześnie weszła w polemikę ze sławami piosenki własnego ojca Wojciecha Młynarskiego. "To, co napisałeś, było okrutne" – stwierdziła dziennikarka.
Obchodzony niedawno Światowy Dzień Książki stał się powodem do prezentowania w mediach społecznościowych domowych biblioteczek. Pauline się to nie podoba.
"Jeśli za mało książek znasz, to ci wychodzi na twarz"
Jak wynika z badania czytelnictwa przeprowadzonego przez Bibliotekę Narodową, ponad połowa Polaków w ciągu ostatnich dwunastu miesięcy nie przeczytała ani jednej książki. Ojciec Pauliny - Wojciech Młynarski stwierdziłby zapewne, że jest to powód do wstydu. "Jeśli za mało książek znasz, to ci wychodzi na twarz" – pisał w "Balladzie o chirurgii plastycznej".
Jego córka, Paulina Młynarska, w poście zamieszczonym na Facebooku skrytykowała jednak wyrażanie pogardy względem osób, które książek nie czytają.
- Widziałam te regały (też takie kiedyś miałam), te subtelne deklaracje wyższości moralnej czytających nad nieczytającymi. Przypomniały mi się słowa z piosenki ojca "jeśli za mało książek znasz, to ci wychodzi na twarz". I swoje przez lata zmagania, żeby mi "na twarz nie wyszło". A wiecie, że nie pokończyłam szkół, więc napinka była tym większa. Pochłaniałam wszystko, jak leci, w kilku językach, w oryginale, o ile się dało. Czasem z zachwytem, ale często ze strachu, że się wyda, jaka jestem głupia– wyznała w poście Młynarska.
I dodała, że teraz inaczej patrzy na słowa ojca.
- Dlatego w dzień po Światowym Dniu Książki, mówię ci Tato, gdziekolwiek jesteś, że moim zdaniem, nie miałeś racji. A to, co napisałeś, było okrutne. "Jeśli z kamienia serce masz, to ci wychodzi na twarz" – tak to powinno iść. Kocham książki, zawdzięczam im bardzo wiele, ale najcudowniejsi, najcieplejsi, najbardziej gościnni ludzie, jakich spotkałam w życiu, mieli na twarzach wypisane, że mają piękne, dobre serca, a nie pękające w szwach biblioteki – napisała na Facebooku Paulina.
Liczne komentarze fanów
Post polubiło ponad 8 tyś osób i ponad 900 skomentowało.
- Piękne słowa, piękna jest też odwaga, by zwrócić uwagę na to, co najważniejsze... Bardzo oczytany człowiek też bywa głupi i okrutny...
- Książki poszerzają naszą wiedzę, horyzonty, wyobraźnię, ale nie nauczą jak żyć. Wiedza wynikająca z doświadczenia bywa o wiele cenniejsza...
- Oj tak. Sporo osób (nie mówię, że wszyscy, żeby było jasne) wykazuje się książkowym snobizmem. Zdarza się, że uważają się za lepszych od innych, bo przeczytali daną ilość książek w roku, a przecież jest tak wiele książek, które niestety ogłupiają. (...) Też kiedyś byłam takim książkowym snobem, na szczęście jakiś czas temu mi przeszło.
- Coś w tym jest... Nie wiem, ile książek przeczytała w życiu pewna Babcia Ludwisia, cudowna, niepowtarzalna Góralka... , ale gdybym miała z kimś spędzić resztę życia na bezludnej wyspie, to mimo poznania bogactwa ludzi oczytanych, wykształconych i wielkich, to z pewnością byłaby tam przede wszystkim ona.
- A ja myślę, że serce bez rozumu też nie wróży nic dobrego, ale rozum nie bierze się tylko z książek. Balans i równowaga są konieczne, by to wszystko miało sens. (...)
- Wszystko prawda, ale byłoby to dziwne, gdyby z okazji światowego dnia książki zamieszczać serca. Jest ku temu wiele innych okazji. Mam często wrażenie, że ludzie tak chcą zaznaczyć swoją inność, że im z tego buntu wychodzi coś zupełnie odwrotnego, niż by chcieli by wyszło. I trochę tak jest z tym wpisem - piszą pod postem fani i czytelnicy Młynarskiej.
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl