Paulina Smaszcz pozuje nad basenem. Fani: Ideał piękna i kobiecości
Paulina Smaszcz pochwaliła się na swoim profilu na Instagramie zdjęciem z wakacji nad basenem. Dziennikarka pozuje w stroju kąpielowym, pokazując swoją wyrzeźbioną sylwetkę. "Modelowa figura", "Piękna kobieta" - czytamy w komentarzach.
Paulina Smaszcz od wielu lat spełnia się zawodowo, jednak nie zapomina o odpoczynku, który jest potrzebny każdemu. Na swoim profilu na Instagramie pochwaliła się kilkoma zdjęciami znad basenu, które zrobiły niemałe wrażenie na jej fanach i obserwatorach. Dziennikarka pozuje do nich w stroju kąpielowym, odkrywając swoją zgrabną sylwetkę.
Paulina Smaszcz pozuje nad basenem
"Wakacje!" - napisała Paulina Smaszcz pod zdjęciami w mediach społecznościowych.
Jak możemy zauważyć, dziennikarka korzysta z pięknej pogody, relaksuje się i ładuje baterie na kolejne miesiące ciężkiej pracy. Nie zapomina jednak przy tym o dbaniu o formę. Komentatorzy zwrócili uwagę na jej szczupłą i wysportowaną figurę.
Tym razem zaprezentowała ją w jasnym bikini z brązowymi wykończeniami, odsłaniając także tatuaże - pióro na dole brzucha oraz napisy umieszczone na rękach.
"Ideał piękna i kobiecości"
"O pani kochana!", "Piękna kobieta", "Ideał piękna i kobiecości", "Kobitko ty jesteś mega", "I to jest dopiero petarda", "Brawa za piękną figurę", "Piękna, wspaniała, niezależna" - czytamy w komentarzach.
Choć większość obserwatorów zachwyciła się figurą dziennikarki, część - a w szczególności kobiety - pospieszyły z pytaniami o codzienną dietę oraz treningi Pauliny Smaszcz. Gwiazda uchyliła rąbka tajemnicy.
- Nie jadam węglowodanów, unikam glutenu i jajek. Nie jem niczego smażonego. W mojej diecie jest dużo warzyw i kasz oraz owocowych koktajli. Na ciastka i słodycze (kocham wszystko z karmelem) pozwalam sobie raz na 10 dni, a na boczek raz w roku. Jestem migrenowcem, więc nie jadam bananów, orzechów, żółtego sera i serów pleśniowych, niczego z puszek, czekolady. Niestety takie życie - odpisywała swoją dietę dziennikarka.
Jeżeli chodzi natomiast o treningi - są one zróżnicowane, często siłowe lub użyciem specjalnych gum. - Czasami mi się nie chce i marudzę, ale jak poćwiczę, to potem jestem mega zadowolona. Po każdym treningu lepiej zasypiam i widzę, jak moje ciało tego potrzebuje, a tym jak wygląda wspaniale mi się odwdzięcza - zdradziła Paulina Smaszcz.
Zobacz także: Paulina Smaszcz o nowym związku. Ta wypowiedź zaskakuje
Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.