Paweł Wawrzecki przeżył prawdziwy koszmar. Nie mógł wrócić do kraju
Paweł Wawrzecki, aktor znany m.in. z seriali "Graczykowie" czy "Złotopolscy", wracał ostatnio samolotem do Polski ze Stanów, gdzie mieszka jego żona. Okazało się, że Wawrzecki podczas podróży przeżył bardzo przykry incydent.
13.12.2022 17:15
Paweł Wawrzecki od kilkunastu lat dzieli życie pomiędzy Polskę a Stany Zjednoczone. Wszystko dlatego, że żyje tam jego żona, założycielka firmy farmaceutycznej i milionerka Izabela Roman. Aktor poślubił ją w 2009 roku po śmierci swojej pierwszej wybranki, Barbary Winiarskiej, która zmarła z powodu tętniaka mózgu. Para doczekała się córki, Ani, która cierpi na porażenie mózgowe.
Paweł Wawrzecki musiał koczować na lotnisku. "Był zdenerwowany"
Wawrzecki postanowił przylecieć z Chicago do Polski, żeby spędzić święta ze swoją ukochaną córką i innymi bliskimi krewnymi. Towarzyszyły mu dwa pieski. Niestety na lotnisku czekał go bardzo nieprzyjemny incydent. Okazało się, że lot miał wielogodzinne opóźnienie i ostatecznie nad ranem został przeniesiony. Obsługa poprosiła o powrót następnego dnia, jednak wtedy również samolot nie odleciał.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Pan Wawrzecki był zdenerwowany i zmęczony tą całą sytuacją, rozczarowany brakiem informacji, pieskom kończyło się jedzenie, bo nie był przygotowany na tak długie oczekiwanie na lotnisku" - czytamy w "Super Expresie" wypowiedź pani Kasi, która również miała lecieć do Warszawy tym samym samolotem.
Przyczyną tych problemów miały być kwestie techniczne związane z samolotem. Ostatecznie na szczęście udało się znaleźć pasażerom przeloty alternatywne, więc aktor mógł wrócić do Polski.
Co robi Paweł Wawrzecki? Mieszkanie w Stanach mu służy
Paweł Wawrzecki jest doskonale znany polskim widzom przede wszystkim z ról serialowych. Zagrał w takich produkcjach jak: "Złotopolscy", "Graczykowie", "Graczykowie, czyli Buła i spóła", "Daleko od noszy", a w ostatnim czasie w serialu komediowym Polsatu "Kowalscy kontra Kowalscy".
Wawrzecki w rozmowie z Pomponikiem w zeszłym roku wyznał, że ceni sobie mieszkanie w Stanach. - Lubię bardzo Stany. Żyję w podróży, ale coraz więcej potrafię wygospodarować sobie czasu, żeby korzystać tam z życia. To jest piękny kraj - opowiadał.
Dodał także, że "nie urodził się tylko po to, by pracować". - Mam dużą frajdę na przykład z tego, że mam tam swoje psy i sobie z nimi spędzam czas. Myślę, że to mi wystarczy. Gdy jestem nad oceanem, to chodzę na kilometrowe spacery po plażach. A tak w ogóle, to zwiedzam. Lubię wsiąść w samochód i sobie jechać, jechać, jechać przed siebie - podkreślił.
Zobacz także
Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl