Anna Zalewska aka "minister ignorancji"
Nauczycielka, polonistka, posłanka, a od 2015 roku minister edukacji narodowej. Choć ten osoba piastująca ten urząd zazwyczaj wzbudza wiele emocji, Anna Zalewska ma spore szanse na tytuł najbardziej kontrowersyjnego polityka roku. Wszystko przez reformę edukacji i wielki odwrót od systemu, który funkcjonował w Polsce od 17 lat. Jak twierdzi „stara się rozmawiać na ten temat z wszystkimi środowiskami i systematyzować dyskusje”, mimo to w sobotniej ogólnopolskiej manifestacji „Nie dla chaosu w szkole” protestowało ponad 50 tys. nauczycieli. Propozycje zawarte w projekcie reformy odrzuciły wszystkie samorządy w Polsce. Ale pani minister dalej robi swoje.
Najmocniejsze wypowiedzi:
O przewidywanych zwolnieniach nauczycieli po likwidacji gimnazjów: „To dla nich nowa szansa”.
O protestach nauczycieli: „Szanuję prawo do protestowania, ale konsekwentnie będę zapraszać do rozmów”.
O badaniach PISA, które potwierdziły, że polscy gimnazjaliści są w europejskiej czołówce pod względem wyników w nauce: „Likwidacja gimnazjów to szansa dla polskich uczniów na konkurowanie z rówieśnikami na świecie”.
O pogromie kieleckim, gdy unikała odpiwedzi na pytanie, czy Polacy zabili Żydów: "To były różne zawiłości historyczne".