W Poznaniu na świat przyszły pięcioraczki. Mama noworodków leczyła się na niepłodność
W Ginekologiczno-Położniczym Szpitalu Klinicznym w Poznaniu przyszły na świat pięcioraczki, cztery dziewczynki i chłopiec. Dzieci są w stanie stabilnym. 27-letnia mama czuje się dobrze, razem z ojcem pięcioraczków zdecydowali już jakie imiona będą nosiły ich pociechy.
Maluszki przyszły na świat 17 stycznia. Poród odbył się metodą cesarskiego cięcia. Z uwagi na to, jak skomplikowany był to zabieg, na dwóch połączonych salach pracowało jednocześnie 30 medyków – podaje Polsat News.
Matka pięcioraczków leczyła się na niepłodność
Dzielna mama jest gnieźnianką. Od 5 tygodni przebywała w poznańskim szpitalu pod obserwacją. Jak powiedział dyrektor szpitala na konferencji prasowej, przez cały poród była świadoma tego, co się z nią dzieje. Kiedy dzieci się urodziły – płakała ze wzruszenia.
Wiadomo, że 27-latka leczyła się na niepłodność, jednak do zapłodnienia doszło w sposób naturalny. - Wszystkie dzieci wymagają wsparcia oddechu, żadne nie jest w stanie oddychać samoistnie, ponieważ płuca są niedojrzałe. Cały czas oceniamy chemodynamikę serca – powiedział w rozmowie z serwisem neonatolog prof. Jan Mazela.
Kobieta może wkrótce opuścić szpital, jednak dzieci z uwagi na wcześniactwo pozostaną tam jeszcze przez parę tygodni lub miesięcy.
Taki poród zdarza się raz na 50 milionów
Dzieci mają już imiona: Anastazja, Klara, Laura, Wiktoria i Maksymilian. Największą masę urodzeniowa ma rodzynek - 1180 g, a najdrobniejsza jest Anastazja ważąca 680 g.
Jak podaje Polsat News to trzeci poród pięcioraczków w tej lecznicy. Poprzednie miały miejsce w lutym 2007 roku oraz w listopadzie 2006 roku.