Piękna Joanna Liszowska w pierzynie. Internauci nie kryją zachwytu pod jej ostatnim zdjęciem
Była ulubienicą widzów przez lata. Jej wizerunek ucierpiał, gdy w 2014 roku spowodowała kolizję pod wpływem alkoholu. Internauci wylali na Joannę Liszowską wiadro pomyj, a niedługo później aktorka zniknęła z show-biznesu. Długo nie dawała o sobie znać, by w końcu wrócić na plan seriali. Jakiś czas temu założyła konto na Instagramie. Pokazuje nie tylko kulisy pracy, ale też seksowne fotki z życia prywatnego.
Blondynka z charakterem
Jedni porównywali ją do Violetty Villas ze względu na burzę blond włosów, inni widzą w niej polską Beyonce. Skłaniają ich do tego krągłości chętnie eksponowane przez Joannę Liszowską. Ona sama nie lubi, gdy określa się ją mianem seksbomby.
Seksowna
Aktorka pochwaliła się ostatnio zdjęciem w bieliźnie. Liszowska prezentuje wdzięki, leżąc na łóżku. Zalotny uśmiech, burza loków i wyeksponowany biust. Internauci nie mogli zostawić tego zdjęcia bez komentarza. Pod postem rozpływają się nad urodą i wdziękiem aktorki. "Piękna, naturalna, uśmiechnięta", "Piękna kobieta" – piszą.
Miała kiedyś kompleksy
Trudno uwierzyć, że piosenkarka i aktorka cierpiała kiedyś z powodu dodatkowych kilogramów.- Kilka lat temu miałam ogromne kompleksy. W końcu pogodziłam się z tym, że nigdy nie będę filigranową kobietką - wyznała w wywiadzie dla "Vivy!". Gwiazda zdradziła też, że przeszkadzało jej, gdy okrzyknięto ją mianem seksbomby. - Wtedy zaczęło się też liczenie moich kilogramów, a ja uważam, że kochanego ciała nigdy za wiele - przyznała.
Kocha swoje ciało
Teraz pozbyła się kompleksów. - Nie mam problemu ze swoim ciałem. Po dwóch porodach nadal czuję się z nim dobrze. To zapewne przywilej kobiet, które nie były nigdy idealne. Jeśli kobieta przed porodem była szczuplutka, ćwiczyła i bardzo dbała o figurę, to może być dla niej trudniejsze. Jeśli jednak zawsze było się tą większą, pozostaje się nadal sobą. Dzisiaj czuję się nawet bardziej atrakcyjna - powiedziała na łamach "Vivy!".