Rudość fascynuje
Ma rude włosy z grzywką opadającą na oczy, dziecięcą twarz, lekko ironiczny uśmiech, którym przykrywa zdenerwowanie. Bohaterki grane przez Romę Gąsiorowską to wariacje na temat kobiety-dziecka.
Uwodzicielskie, egoistyczne i kapryśne, niedojrzałe, nieodpowiedzialne. Jak Sylwia z "Sali samobójców" Jana Komasy - internetowa uwodzicielka z dredami, twórczyni i królowa tytułowej sali samobójców, wirtualnego świata, w którym spotykają się awatary samotnych nastolatków rozważających samobójstwo.
Gąsiorowska przyznaje, że jest w niej wiele cech z poszukującej przygód Pippi Langstrump. Mówi, że aktorstwo już jej nie wystarcza. Projektuje ubrania, otworzyła własna szkołę aktorską. - Jest też we mnie wiele z Ani Shirely. Uśmiecham się do tego, co mnie spotka w życiu, i we wszystkim szukam pozytywu - mówi w rozmowie z "Panią".