"Podprogowy przekaz". Oto ukryte znaczenie strojów Harris
Donald Trump versus Kamala Harris. Kto wygra wybory prezydenckie w USA? Jedno jest pewne – oboje pieczołowicie kreują swój wizerunek. Co za sprawą stylizacji chce przekazać kandydatka Demokratów? – Tworzy idealny balans pomiędzy autorytetem a przystępnością – ocenia stylistka Katarzyna Kobiela w rozmowie z WP Kobieta.
05.11.2024 | aktual.: 05.11.2024 14:50
Wieczorem, 5 listopada, w USA zamkną się lokale wyborcze. Liczenie głosów w niektórych stanach może potrwać nawet kilka dni. Jednak to, kto obejmie władzę, rozstrzygnie dopiero Kolegium Elektorów. Nowy prezydent zostanie zaprzysiężony 20 stycznia 2025 roku.
Kandydatów jest pięcioro, jednak najsilniejszymi graczami są: Kamala Harris –kandydatka Partii Demokratycznej oraz Donald Trump – kandydat Partii Republikańskiej. Oboje w ostatnich miesiącach prowadzili intensywne kampanie. Ale warto podkreślić, że znaczenie miało nie tylko to, co mówili, ale także to, jak się prezentowali. Wizerunek potrafi być kluczem do sukcesu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
– Wizerunek, który politycy prezentują przez swój ubiór, często komunikuje ich wartości, podejście do ról społecznych oraz to, jak chcą być postrzegani przez wyborców. Powinien opierać się na spójności i autentyczności. Każdy szczegół wpływa na sposób, w jaki wyborcy postrzegają kandydata jako lidera – tłumaczy stylistka i trenerka etykiety biznesu Katarzyna Kobiela.
– Kamala Harris jest tego doskonałym przykładem. Jej styl opiera się na eleganckiej prostocie, z akcentem na nowoczesność i profesjonalizm. Często wybiera klasyczne i proste kroje, które podkreślają jej kompetencje oraz pewność siebie – dodaje ekspertka.
Raz na poważnie, raz z przymrużeniem oka
Jednak przyglądając się kolejnym stylizacjom Kamali Harris, nie sposób nie zauważyć drobnych szaleństw kolorystycznych. Choć kandydatka na prezydenta USA najczęściej wybiera basicowe odcienie, to pozwala sobie też na odstępstwa.
– W kwestii wizerunku zawsze występuje podprogowy przekaz. Czy on jest intencjonalny, trzeba by zapytać samą zainteresowaną. Stylizacje Kamali Harris są zróżnicowane. Jeśli chodzi o kolorystykę, można wymienić te zachowawcze w kolorach bieli, czerni czy granatu, które wysyłają sygnał autorytetu. Ale pojawił się również odcień lila, bardzo zbliżony do różu, który przekazuje wręcz przeciwne sygnały. Możemy zatem zaobserwować pewne zakłócenie – zaznacza Irena Kamińska-Radomska, ekspertka od etykiety i protokołu dyplomatycznego.
Spódnica lepszym wyborem?
Warto też zwrócić uwagę, że kandydatka na stanowisko prezydenta USA zrezygnowała z sukienek i spódnic na rzecz spodni. Prawdopodobnie był to bardzo świadomy wybór. Ale jest jeden problem.
– Aktualnie obserwujemy modę, której intencją jest pokazanie siły kobiet. Jednak, kiedy uczyłam się w Waszyngtonie zasad dress code’u zgodnego z protokołem dyplomatycznym, mówiono o tradycyjnym stroju kobiecym (żakiet i spódniczka). Przytoczono również badania, które dowodzą, że spodnie nie sprzyjają autorytetowi kobiet, ponieważ w głowach odbiorców pojawia się pewien zgrzyt, brak spójności – informuje Kamińska-Radomska.
Wyłamała się ze sztywnych ram i włożyła jeansy
W przypadku Kamali Harris szykowne garnitury to nie wszystko. Podczas kampanii wyborczej polityczka dała się też poznać z mniej "sztywnej" strony. A to wszystko, by wyborcy mogli się z nią identyfikować.
– Harris stawia też czasem na bardziej swobodne elementy garderoby, np. elegancki sweter, jeansy czy sneakersy, co nadaje jej wizerunkowi otwartości i przystępności, istotnych dla elektoratu młodego pokolenia oraz kobiet – tłumaczy Kobiela.
– Pokazując się w mniej formalnych stylizacjach, Kamala Harris tworzy idealny balans pomiędzy autorytetem a ciepłem i przystępnością. Dzięki temu prezentuje się zarówno jako kompetentna liderka, jak i osoba, która utożsamia się z Amerykanami i rozumie ich codzienne problemy. Stylizacje pomagają jej przyciągać różnorodne grupy wyborców – nadmienia ekspertka.
Sukces tkwi w szczegółach
Wizerunek budują również detale. U Kamali Harris nie sposób nie zauważyć złotego naszyjnika z perłami, z którym polityczka niemalże się nie rozstaje. Ten wyjątkowy element biżuterii ma nawiązywać do początków, a konkretnie do Uniwersytetu Howarda i stowarzyszenia Alpha Kappa Alpha, którego członkinie są nazywane "Dwudziestoma Perłami". Naszyjnik nie tylko pokazuje, że Harris wciąż pamięta, gdzie zaczynała, ale również świetnie "gra" wizerunkowo.
– Powtarzający się element w postaci naszyjnika może komunikować: nie obnoszę się z biżuterią, jestem skromna. A złoto i perły są jak najbardziej zgodne z zasadami ubioru kobiety w świecie polityki – mówi Irena Kamińska-Radomska.
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl