Pieprzyki do kontroli. Nie ma na co czekać

To właśnie teraz jest idealny czas na to, aby nie tylko zadbać o naszą skórę i włosy, ale również dokładnie przyjrzeć się swojemu ciału i skontrolować nasze zmiany barwnikowe. Warto wiedzieć, że intensywnie świecące latem słońce nie tylko sprzyja powstawaniu nowych znamion, ale również może prowadzić do niebezpiecznych zmian w tych, które są z nami od dawna.

Promieniowanie UV wymieniane jest jako jeden z głównych czynników zwiększających ryzyko wystąpienia czerniaka.
Źródło zdjęć: © 123RF.COM

Pieprzyki to zmiany barwnikowe, które powstają kiedy melanocyty nadmiernie namnażają się w jednym miejscu. Pieprzyki mają prawie wszyscy, niektóre towarzyszą nam już od chwili narodzin, inne pojawiają się na naszej skórze wraz z upływem czasu, niektórzy mają ich kilka a inni kilkadziesiąt. W większości są to zmiany łagodne niezagrażające naszemu zdrowiu i życiu, czasem jednak np. pod wpływem czynników zewnętrznych mogą przerodzić się w zmianę nowotworową. Dlatego bardzo ważne jest regularne ich kontrolowanie.

Geny i słońce

To najczęściej wymieniane przyczyny pojawiania się zmian barwnikowych. Zdarza się jednak również, że odpowiedzialne za ich powstawanie są zaburzenia hormonalne lub działanie niektórych substancji chemicznych.

Znamiona barwnikowe – pieprzyki najczęściej są okrągłe, mają równe krawędzie wyraźnie odgraniczające je od reszty skóry i jednolity kolor, mogą być niebieskie, przybierać różne odcienie brązu, a nawet mieć barwę bardzo zbliżoną do czarnego. Pieprzyki bardzo często są płaskie, choć oczywiście zdarzają się również zmiany odstające od skóry. Takie znamiona są łagodne i choć mogą przerodzić się w groźnego dla nas czerniaka, dzieje się to bardzo rzadko. Niebezpieczne są natomiast te, których średnica przekracza 5 mm, mają nierówne krawędzie, asymetryczny kształt, bardzo ciemny prawie czarny kolor o nierównomiernym rozłożeniu. Takie znamiona nazywamy atypowymi i ze względu na znacznie większe niż w przypadku tych łagodnych ryzyko przerodzenia się ich w czerniaka, musimy mieć je pod stałą kontrolą.

Domyślny opis zdjęcia na stronę główną
© 123RF.COM

Obowiązkowy przegląd

Promieniowanie UV, którego latem mamy pod dostatkiem, wymieniane jest jako jeden z głównych czynników zwiększających ryzyko wystąpienia czerniaka.

Dlatego bardzo ważne jest dokładne oglądanie swojego ciała kilka razy w roku, a najlepiej takie samobadanie wykonać raz w miesiącu. Po wakacjach powinniśmy natomiast obowiązkowo stawić się na "przegląd" u dermatologa, który dokładnie obejrzy nasze znamiona przy użyciu dermatoskopu. Nie ma się czego bać, to badanie nie boli, a przeprowadzane regularnie może uratować nam życie. Jeśli lekarz uzna, że jakaś zmiana na naszym ciele wydaje się niebezpiecznie podejrzana, skieruje nas na dalszą diagnostykę. Wtedy z pewnością trzeba będzie wykonać badanie histopatologiczne, bo tylko dzięki niemu możemy w 100 proc. zdiagnozować niepokojąca nas zmianę.

Usunąć czy nie?

Jeśli znamię nie wzbudza podejrzeń, nie ma powodu do niepokoju i nie ma wskazań, żeby je usuwać. Inaczej jest w przypadku znamion, nawet tych które nie są niebezpieczne, zlokalizowanych w miejscach, gdzie narażane są na częste podrażnienia lub takich, do których mamy trudny dostęp i obserwowanie ich jest praktycznie niemożliwe. Pamiętajcie jednak o tym, że zanim podejmiecie decyzję o usunięciu pieprzyka, najpierw powinien obejrzeć go lekarz.

Zobacz też: Kiedy znamiona to początek raka skóry?

Nie ma na co czekać

Kiedy zauważycie, że znamię zmieniło swój rozmiar, kolor, strukturę czy kształt, stało się bolesne, swędzące lub wokół niego pojawiło się zaczerwienienie, nie czekajcie na zaplanowaną raz w roku kontrolę, nie ma znaczenia czy lato się właśnie skończyło, czy jest środek zimy. Takie zmiany są bardzo niebezpieczne i należy je natychmiast pokazać lekarzowi. Pamiętajcie o tym, że czerniak potrafi rozwijać się, nie dając żadnych wyraźnych objawów, a jeśli zostanie wykryty wcześnie, jest całkowicie wyleczalny.

Źródło artykułu:
Wybrane dla Ciebie
Ewa Kasprzyk cała w złocie. Postawiła na kontrowersyjny trend, spójrzcie na jej stopy
Ewa Kasprzyk cała w złocie. Postawiła na kontrowersyjny trend, spójrzcie na jej stopy
Wybrała się do sauny w dniu tylko dla kobiet. Przeżyła prawdziwy koszmar
Wybrała się do sauny w dniu tylko dla kobiet. Przeżyła prawdziwy koszmar
Piękne imię wymiera. Od siedmiu lat nie nadano go żadnej Polsce
Piękne imię wymiera. Od siedmiu lat nie nadano go żadnej Polsce
Syn Wonsa jest z Anną Muchą. Mówi, jak wyglądają wspólne święta
Syn Wonsa jest z Anną Muchą. Mówi, jak wyglądają wspólne święta
Kaczorowska nosi "znienawidzone" kozaki. Kiedyś były szczytem obciachu
Kaczorowska nosi "znienawidzone" kozaki. Kiedyś były szczytem obciachu
Moda na takie kołnierze wraca? Od sukienki księżnej Kate trudno oderwać wzrok
Moda na takie kołnierze wraca? Od sukienki księżnej Kate trudno oderwać wzrok
Polka wylądowała w szpitalu w USA. Pokazała rachunek
Polka wylądowała w szpitalu w USA. Pokazała rachunek
Sukienka Ewy Drzyzgi to hit jesieni. Ale tylko spójrzcie, co miała na stopach
Sukienka Ewy Drzyzgi to hit jesieni. Ale tylko spójrzcie, co miała na stopach
Skórzyński wspomina pogrzeb Jakubiaka. Tak zareagowała żona kucharza
Skórzyński wspomina pogrzeb Jakubiaka. Tak zareagowała żona kucharza
Zdradził Bielicką trzy dni po ślubie. "Jak wypił, to chodził na baby"
Zdradził Bielicką trzy dni po ślubie. "Jak wypił, to chodził na baby"
Domagała nie wiedział, czyją jest córką. "Od razu się we mnie zakochała"
Domagała nie wiedział, czyją jest córką. "Od razu się we mnie zakochała"
Zamiast aktorką została lekarką. Tak dziś wygląda 37-letnia Misheel Jargalsaikhan
Zamiast aktorką została lekarką. Tak dziś wygląda 37-letnia Misheel Jargalsaikhan