Pink pokazuje, jak wygląda jej macierzyństwo. Instagram ją pokochał
Rola mamy zmienia. Pojawia się odpowiedzialność za drugiego człowieka, zupełnie bezbronnego, który bezgranicznie ufa i pragnie być blisko ciebie. Bywa, że jest to przytłaczające, w końcu tak wiele teraz zależy od nas. Chcemy dla nich wszystkiego, co najlepsze, ale… nie dajmy się zwariować. I właśnie to chce nam przekazać Pink. Czy naprawdę idealnie nie jest właśnie wtedy, kiedy nie jest idealnie?
Gwiazda jest podwójną mamą - ma 6-letnią córkę Willow Sage Hart i synka Jamesona Moona, którego urodziła pod koniec 2016 roku. "Tak, moje dziecko jeździ na rowerze po domu. Tak, bez ciuchów i tak, bez kasku. A ja ignoruję i patrzę w telefon" – napisała pod zdjęciem na Instagramie. Wyluzujmy nieco – zdaje się przekazywać piosenkarka. Czasami usiądźmy i zajmijmy się sobą. Odpocznijmy. W końcu dziecko potrafi doskonale samo sobą się zająć. Czyż nie genialne są właśnie te wspomnienia z dzieciństwa, gdy mogliśmy coś robić i działać samodzielnie? Bez chodzącego za nami jak cień opiekuna.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Na profilu Pink nie brakuje zdjęć z rodzinnych wypadów. Możemy zaobserwować, jak jest zaangażowana w wychowywanie dzieci. "Randka w kinie mamy i córki" – napisała, dodając urocze zdjęcie. "Spacery sprawiają, że robisz się spragniony" – czytamy pod fotką, na której widać, jak wokalistka karmi piersią.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Kilka lat temu Pink niezbyt chętnie wypowiadała się na prywatne tematy, dziś wspiera akcje publicznego karmienia piersią. "Jameson również potrafi być wielozadaniowy" – napisała pod zdjęciem. Koncert nie koncert, dziecko trzeba nakarmić. A przerwa na makijaż, wydaje się idealnym momentem.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Gwiazda od zawsze znana była z ciętego języka i to się nie zmieniło. Jej wpisy wywołują spore zainteresowanie. Ogromny temperament i energia to jej cechy charakterystyczne, ale od kiedy została mamą, fani mogą zobaczyć też jej łagodną i ciepłą stronę charakteru. Do tego bez stylizacji, makijażu, czasami w dresie, a innym razem w szlafroku. Taką normalną, fajną dziewczynę i mamę.