Po butach cię poznają
Większość facetów nie zdaje sobie sprawy z tego, jak wiele o nich samych inni ludzie wyczytują z ich… obuwia.
30.10.2015 | aktual.: 29.11.2015 21:41
Większość facetów nie zdaje sobie sprawy z tego, jak wiele o nich samych inni ludzie wyczytują z ich… obuwia.
Kiedy dekadę przed drugą wojną światową przy Bulwarze Zachodzącego Słońca w Los Angeles pojawił się wybudowany w stylu art deco piękny „Argyle Hotel”, przyjezdni przez chcieli mieszkać tylko w nim. Renomę zyskał nie tylko dzięki świetnej architekturze i jeszcze lepszemu położeniu. Jego obsługa uznawana była za najlepszą. Co ciekawe, właściciele zatrudniali często osoby, które o hotelarstwie nie widziały zbyt wiele. Długo nie odpowiadali na pytanie, czym się kierują. Po latach przyznali: patrzymy na buty. Ale nie na to, czy są drogie, czy tanie, stare czy nowe. Tylko no to, czy są czyste i zadbane. Bo jeśli ktoś, mimo ciężkiej pracy, potrafi się o to zatroszczyć, to znaczy, że poradzi sobie ze wszystkim.
Sztuka wyboru
Dbałość o buty nie zaczyna się po powrocie do domu w deszczowy dzień, ale znacznie wcześniej. Zanim je włożymy, warto wydać od kilkunastu do góra kilkudziesięciu złotych na impregnat i pastę, żeby jeszcze przed pierwszym wyjściem dopieścić ich powierzchnię. Dzięki temu przedłużymy ich żywot, a przy okazji zadbamy o estetykę i higienę. Aby jednym maźnięciem preparatu nie zepsuć ich na zawsze, trzeba jednak wiedzieć, z czego są zrobione. Inne środki przeznaczone są bowiem do zamszu, inne skóry normalnej, a jeszcze inne do lakierowanej. I inne są sposoby ich oczyszczania. Choć pewne zasady są wspólne.
Ochrona przed wilgocią
Szczególnej dbałości wymagają powierzchnie delikatne: zamsz i nubuk (nielicowana skóra). Wykonane z nich buty posłużą znacznie dłużej i zachowają dobry wygląd, jeśli odpowiednio potraktujemy je zaraz po zakupie. Impregnatem w sprayu trzeba dokładnie zabezpieczyć każdy centymetr kwadratowy powierzchni. Dzięki temu wilgoć, błoto czy inne zanieczyszczenia nie zniszczą obuwia przy pierwszym kontakcie, a przy tym łatwiej będzie je usunąć. Bez takiego zabiegu może się zdarzyć, że po nagłym załamaniu pogody nawet najbardziej markową parę zamszaków wyrzucimy na śmietnik. Bo nawet najlepszy szewc nie zrobi nic z powierzchnią, która przypomina strukturę dykty.
Z dala od grzejników
Przemoczonych butów nie stawiajmy nigdy przy kaloryferze, piecu czy kominku. Tak potraktowane obuwie stanie się sztywne, nieprzyjemne i nigdy już nie odzyska dawnej świetności. Osuszana w ten sposób skóra ma dodatkowo tendencję do pękania – na piętach i czubkach pojawiają się charakterystyczne rysy. Co zatem robić? Każdy szewc poleci stary, sprawdzony patent: na kaloryfer kładziemy, a i owszem, ale… gazety. Dopiero, gdy te są ciepłe, wkładamy je do butów tak, by szczelnie od wewnątrz przylegały do powierzchni. Po godzinie gazety wymieniamy na nowe. I tak aż do skutku. Dopiero po wysuszeniu skórę dokładnie pastujemy.
Miernik elegancji
W jaki sposób pozbywać się brudu z butów? Do tych zrobionych z gładkiej skóry najlepsza jest wilgotna ściereczka. Obuwie zabrudzone solą czy błotem pośniegowym czyścimy, dodając do wody detergentu. Z zamszu zabrudzenia i błoto usuwamy osobną szczoteczką – nie używaną do żadnego innego celu. Po takich zabiegach szczoteczkę oczyszczamy i osuszamy. O tym jak wszystko to jest ważne, niech przekonają mężczyzn wyniki badań naukowych. Kilka lat temu zapytano Europejki, jaka część ubioru mężczyzny najlepiej odwzorowuje jego charakter. Aż 64 proc. bez wahania wskazało na… buty. Zarazem 54 proc. kobiet twierdzi, że wygląd obuwia mężczyzny odzwierciedla jego dbałość o szczegóły w związku. Lub jej brak.
Marcin Hajduk
Dobrze dobierz
✔ Obecnie zarówno do wyjściowych, jak i sportowych ubiorów zakładane są skarpety z coraz bardziej fantazyjnymi wzorami. Firmy odzieżowe prześcigają się w wymyślaniu nowych kombinacji: kratki, paski, podobizny znanych osób. Wystarczy jedno spojrzenie na prowadzących popularne programy TV, by obok eleganckich skórzanych butów dostrzec założone do garnituru skarpetki w rzucających się w oczy, a nawet wściekłych odcieniach czerwieni, zieleni lub błękitu.
✔ Istnieje jednak wciąż duża grupa mężczyzn – a ich podejście nie jest grzechem – kochających bezpieczną klasykę. Wtedy skarpetki i buty dobieramy pod kolor garnituru. Skarpetki mają być przy tym tak długie, by podczas siadania nie było widać łydki.
✔ Jedno jest niezmienne: pod każdą szerokością geograficzną i na zawsze absolutnie niedopuszczalne, wręcz zakazane są skarpety do sandałów i klapek.
źródło: Skarb