Podejrzany o zabicie żony i 4 dzieci od 10 lat jest poszukiwany. Ślad po nim zaginął
Xavier Dupont de Ligonnès jest jednym z najbardziej poszukiwanych ludzi we Francji. Mężczyzna od 10 lat jest podejrzany o zabicie swojej rodziny. Po zbrodni dokonanej w Nantes Francuz w tajemniczych okolicznościach zniknął.
W kwietniu 2011 roku francuscy śledczy znaleźli w ogrodzie domu rodziny Dupont de Ligonnes w Nantes ciała żony Xaviera, 49-letniej Agnes, czworga ich dzieci w wieku od 13 do 20 lat i dwóch psów rasy labrador. Jak informowała prokuratura, wszyscy zostali zastrzeleni.
Tajemnicza zbrodnia
Zbrodnię okrzyknięto "rzezią w Nantes", a francuscy prokuratorzy informowali, że ktoś dokonał "metodycznej egzekucji", wystrzeliwując w głowy ofiar po dwie kule z wyciszonej broni. Następnie sprawca zalał zwłoki wapnem i zakopał.
Domniemany zabójca, pracujący jako konsultant turystyczny, napisał przed zniknięciem list do bliskich. Stwierdził w nim, że jest tajnym agentem pracującym dla władz USA nad sprawą związaną z narkotykami. Dyrekcji prywatnej katolickiej szkoły średniej, w której uczyły się jego nastoletnie dzieci, przekazał, że przeprowadzają się do Australii.
Xavier głównym podejrzanym
Xavier Dupont de Ligonnès stał się głównym podejrzanym po pierwsze dlatego, że przed masakrą ćwiczył strzelanie w miejscowym klubie strzeleckim, a także kupił tłumik. Również dlatego, że według organów ścigania kupował wcześniej worki na śmieci i cement.
Później policja odkryła, że Xavier borykał się ze znacznym długiem. Nic nie zostało z dziedzictwo francuskiego hrabiego, które Xavier odziedziczył po przodkach. Według książki "Bodies in the Back Garden" zamordowana żona Agnes - która często odwiedzała fora internetowe - napisała, na jednym, że Xavier powiedział: "Jeśli wszyscy zginiemy od razu, wszystko się skończy"
Niewyjaśnione zniknęcie mordercy
Dla śledczych jest oczywiste, że Xavier uciekł. Kilka dni po masakrze Xavier został zauważony w hotelu na południu Francji. Ostatni raz widziano go 15 kwietnia 2011 roku w nadmorskim mieście Roquebrune-sur-Argens. Nagranie z telewizji przemysłowej pokazało, jak opuszczał niedrogi hotel i wyciągał 30 euro z bankomatu. Zostawił swój samochód, niebieskiego citroena C5, przed hotelem. Ostatnie znane zdjęcie Xaviera przedstawia go trzymającego dużą torbę, która prawdopodobnie zawiera karabin.
Policja podejrzewa, że mógł odebrać sobie życie w jakimś odległym miejscu, jednak dotychczas nie znaleziono ciała. Różnych teorii i domniemań jest wiele. W 2015 roku podobno skontaktował się z dziennikarzami. Według francuskich wiadomości France24, Xavier wysłał notatkę do dziennikarza AFP (Agence France-Presse), twierdząc, że żyje. "Jeszcze żyję" brzmiała treść informacji.
Na przestrzeni lat policja otrzymała ponad 1000 wskazówek dotyczących miejsc pobytu Xaviera, w tym w Afryce i Tajlandii. W 2018 roku ktoś poinformował śledczych, że mnich z Saint-Désert-des-Carmes przypomina Xaviera. Rok później, w 2019 roku, mężczyzna podejrzany o bycie Xavierem został zatrzymany na lotnisku w Glasgow po przylocie z Paryża. Jednak żadna z informacji nie okazała się wiarygodna.
W 2020 roku nie było żadnych publicznych informacji na temat Xaviera Dupont de Ligonnèsa. Jednak ponieważ jeden z odcinków "Nierozwiązanych tajemnic" na Netflixie został poświęcony tej sprawie, jest nadzieja, że docierając do milionów osób na całym świecie, uda się wreszcie rozwiązać tę tajemniczą zagadkę.