Podróże z dzieckiem

Podróże z dzieckiem

Podróże z dzieckiem
Źródło zdjęć: © sxc.hu
08.12.2008 16:22, aktualizacja: 08.03.2013 00:52

Niektórym parom dzieci kojarzą się tylko z ograniczeniami i zamknięciem w domu. Z dzieckiem można podróżować nawet w najdalsze zakątki świata. Tylko trzeba się do tego dobrze przygotować.

Rodzicom wydaje się, że jeśli mają jechać z dziećmi na wakacje, to już wolą zostać w domu, bo dziecko w podróży, to same kłopoty. Innym małżeństwom dzieci kojarzą się tylko z ograniczeniami i zamknięciem w domu. Tymczasem wcale nie musi tak być. Z dzieckiem można podróżować nawet w najdalsze zakątki świata. Tylko trzeba się do tego dobrze przygotować.

Marek i Katarzyna razem są już 6 lat, 3 lata temu wzięli ślub. Oboje po 30-ce, oboje dobrze zarabiają. Mają mieszkanie na strzeżonym osiedlu w Warszawie, każde z nich samochód. Lubią życie towarzyskie. W dzień powszedni pracują do późnych godzin wieczornych, ale weekendy należą już tylko do nich. Wtedy nadrabiają zaległości kulturalno - towarzyskie. Uwielbiają kino i nocne kluby. I gdy tylko mogą, jadą w podróż, chociaż na kilka dni. Byli już na prawie wszystkich kontynentach. W tym roku wybrali się do Kanady, a potem wyskoczyli jeszcze na tydzień do Bułgarii. Lubią życie jakie prowadzą. Tylko babcie wciąż się dopytują, kiedy będą wnuki. Coraz więcej znajomych nie może z nimi spędzać czasu, bo mają dzieci. A kiedy się już spotkają, to mówią o tym, że synek zrobił pierwszy krok, a córeczka płacze, bo ząbkuje.

Kasia i Marek chociaż są oczytanymi obieżyświatami, to na ten temat nie mają za wiele do powiedzenia. Lubią dzieci i w przyszłości chcieliby je mieć, ale to dopiero w przyszłości. Na razie jeszcze tyle mają do zobaczenia. Chcą pojechać do wymarzonej Australii, nie widzieli Barcelony i Meksyku. Z jednej strony słyszą, że zegar biologiczny tyka coraz głośniej, a z drugiej wyobrażają sobie, że jak urodzi się dziecko, to będą musieli zamknąć się w domu. Mogą nawet ograniczyć życie towarzyskie, bo i tak coraz więcej przyjaciół prowadzi znacznie spokojniejszy tryb życia. Ale natychmiast przestają planować dziecko, kiedy pomyślą, że zamiast Australii będą kaszki i pieluszki. Tymczasem, to przestarzały stereotyp. Podróże z dzieckiem są możliwe, a jeśli dobrze się do nich przygotujemy, będą również przyjemnym doświadczeniem, przygodą, która łączy rodzinę.

* Paszport dla dziecka - zmiany w przepisach o podróżach z dzieckiem * Gdzie jechać z małym dzieckiem?

Ania i Tomek mieszkają w Krakowie, ale poznali się w Indiach. On podróżował sam, Ania z koleżanką. Usłyszał polski język na ulicy Delhi. Podszedł do dwóch podróżniczek. Spotkali się po powrocie do Polski. Razem objechali kawał świata. Dziś są małżeństwem z 12-letnim stażem i 8-letnim synkiem. W pierwszą podróż z Kubą wybrali się, kiedy ten miał roczek. Nie zdecydowali się na bardzo odlegle miejsce. Odwiedzili swoją ukochaną Lizbonę. Przyznają, że nieco męczące były odprawy lotniskowe, kiedy musieli stać w tłoku i kolejach, a Kuba marudził. Wynajęli pokój w niewielkim pensjonacie, cicho i kameralnie. Popełnili jednak kilka błędów, które spowodowały, że podróż nie była sielanką. Dzisiaj wiedzą np., że powinni wtedy zabrać zapas ubranek na pokład. Synek jak tylko wsiedli do samolotu wylał picie, do końca lotu był w mokrej koszulce. Na szczęście zniósł to w miarę spokojnie. I mimo wszystko spędzili cudowny tydzień w Portugalii. Dzisiaj Kubuś ma 8 lat, co roku, a czasami dwa razy w roku wypuszczają się poza
Polskę. Na własnej skórze uczyli się, jak się podróżuje z dzieckiem. Oto kilka prostych rad, które spowodują, że wojaże z maluchem obędą się bez niemiłych niespodzianek i niepotrzebnego stresu.

Podróż zaczyna się od jeżdżenia palcem po mapie. Planowanie to ważny element. W pierwszy dłuższy wyjazd, kiedy jeszcze nie wiadomo, jak dziecko znosi drogę i nowe otoczenie, dobrze jest się wybrać w sprawdzone miejsce. Będziemy się czuli bezpiecznie, pewnie. Jeśli chcemy powylegiwać się na słonecznych plażach, lepiej mimo wszystko unikać czasu największych letnich skwarów. Wiosna, czy wczesna jesień będzie lepszą porą, żeby jechać z dzieckiem na południe Europy. Woda w morzu wciąż jest ciepła, ale nie ma męczących upałów. Jeśli decydujemy się na egzotyczną podróż, koniecznie trzeba dowiedzieć się, jakie szczepienia są potrzebne, zarówno nam, jak i naszemu maluchowi. Najlepiej porozmawiać o planach z lekarzem. Taką podróż warto planować z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem, żeby mieć czas dobrze się do niej przygotować.

Zagraniczne wojaże z maluchem

Planując podróż trzeba pamiętać o załatwieniu niezbędnych formalności. Zarówno sobie, jak i dziecku wykupić ubezpieczenie zdrowotne oraz od nieszczęśliwych wypadków. Jeśli rodzice chcą wyjechać z dzieckiem do któregoś z krajów Unii Europejskiej, wystarczy, żeby było wpisane do paszportu jednego z rodziców, albo miało własny paszport, czy dowód osobisty. Wypuszczając się poza UE maluch obowiązkowo musi mieć swój paszport. Formalności niczym nie różnią się od wyrabiania dokumentu dla dorosłego. Z tym, że dziecko otrzyma dokument tylko za zgodą obojga rodziców. Warto pamiętać, że kiedy dziecko podróżuje za granicę z osobą, która nie jest jego prawnym opiekunem, na wyjazd konieczna jest notarialna zgoda obojga rodziców.

* Paszport dla dziecka - zmiany w przepisach o podróżach z dzieckiem *Pakowanie, dobry start w podróż

Dobre spakowanie siebie i dziecka to połowa sukcesu. Zawsze trzeba pamiętać, żeby sprawdzić przewidywaną pogodę w miejscu, do którego jedziemy i temperaturę, która może być w kraju po naszym powrocie. Tak, żeby dziecko miało odpowiednie ubrania, bo każdy niepotrzebnie spakowany przedmiot, to w podróży odczuwalny balast. Koniecznie należy zabrać apteczkę i rzeczy, które pomogą w higienie: nasączone chusteczki, ręczniki papierowe, mydło. Dziecko potrafi bowiem w ekspresowym tempie ubrudzić siebie i wszystko wokół. Dlatego na drogę nie watro kupować czekolady i soku porzeczkowego, ale suszone owoce, wafle ryżowe, albo inne niebrudzące rzeczy, koniecznie te, które dziecko lubi, bo podróż to frajda, a nie kara.

Do picia najlepsza jest zwykła woda, czy kompot. Jeżeli maluch nie pije z butelki, najlepiej podać mu napój do picia przez słomkę. Nie zapomnij o kocyku i małej poduszeczce. Może się wydawać, że zajmuje dużo miejsca, ale przekonasz się, że nie raz się przyda. Sennemu dziecku będzie ciepło i przytulnie. Jeśli weźmiesz buciki na zmianę, to nie będziesz musiała strofować dziecko, że wciąż wchodzi nóżkami na siedzenie i brudzi siedzenie samochodu, autobusu, czy pociągu.

Rodzice muszą być przygotowani na to, że często będą słyszeli „chcę siusiu”. Trzeba więc na podróż samochodem zaplanować więcej czasu i uwzględnić postoje przy stacjach benzynowych, czy nawet lasach. Dla młodszych dzieci kupmy podróżny nocnik z pokrywką. Całej rodzinie potrzebne będą jednorazowe nakładki na deskę klozetową (do kupienia w aptekach i drogeriach). Warto też wyjechać wcześniej, zanim dzieci rozbudzą się i zaczną harce. W przypadku niemowlaka rytm jazdy trzeba dostosować do rytmu dziecka. Kiedy śpi, warto ten czas wykorzystać na pokonywanie drogi. Postoje robić, kiedy się budzi i wymaga uwagi. Wtedy cała rodzina może skorzystać z toalety, coś zjeść, zatankować.

* Paszport dla dziecka - zmiany w przepisach o podróżach z dzieckiem *Mamo, ja się nudzę!

Podczas ubiegłorocznych wakacji Kubuś był z rodzicami na Bałkanach. Samochodem objechali Serbię, Chorwację, dotarli do Czarnogóry. Lubi podróże, bo ciągle dzieje się coś nowego. Czasami tylko tęsknił za zabawami z rówieśnikami. Wtedy szli na plażę, gdzie były atrakcje dla dzieci. Nieco gorzej znosił jazdę samochodem, po godzinie zaczynał się nudzić. Dla dziecka wysiedzenie w jednym miejscu przez kilka godzin może być trudne. Ale są na to sposoby. Nawet, jeśli walizki pękają w szwach i wydaje się, że już szpilki nie da się tam włożyć, nie można zapomnieć o ukochanych zabawkach naszych pociech. Warto zabrać ze sobą misia, czy lalkę z ubrankami. Dziecko będzie mogło opiekować się podczas podróży swoimi ulubieńcami. Ubierać, rozbierać, kłaść spać.

Warto wziąć więcej zabawek, ale nie wyciągać wszystkich od razu, bo dziecko się nimi pobawi i znudzi, nie będzie niespodzianki. W podróży dobrze się też sprawdzają książeczki, tabliczki - znikopisy, a w przypadku starszych dzieci odtwarzacze do muzyki, czy bajek. Nie ma po co zabierać zabawek złożonych z małych elementów, które łatwo zgubić, czy bardzo kosztownych, których zniszczenie lub zgubienie byłby wielką stratą. Ze starszymi dziećmi można się bawić w podróżników i zdobywców świata. Kupić dziecku czytelną mapę, zaznaczyć trasę i zachęcić, żeby ją śledziło, zaznaczało kolejno odwiedzane miejsca. W pociągu często dzieci słyszą: nie kręć się, siedź spokojnie, nie łaź. Czasami jednak przejście się z dzieckiem po korytarzach pociągu, obejrzenie wagonu WARS może być dla niego atrakcją.

Kiedy lecisz samolotem

Jeśli odpowiednio wcześnie zarezerwujesz bilety, to możesz wybrać miejsce w samolocie. Z małym dzieckiem najwygodniejsze jest siedzenie w ostatnich rzędach, gdzie nieopodal jest toaleta i przedział stewardess. Malutkiemu pasażerowi trzeba zapewnić wygodny lot. Dla najmłodszych najlepszy będzie zwykły fotelik samochodowy. Trzeba jednak wcześniej ustalić, czy będą wolne miejsca i możliwość zabrania go do samolotu. Rodzice powinni mieć na pokładzie dokumenty, jedzenie i picie dziecka, bo nie wszystkie linie mają catering. Jedzenie w samolocie może też być dla niego nieodpowiednie. Natomiast niektóre linie zapewniają posiłki dla dzieci, należy je tylko wcześniej zamówić. Stewardessy przygotują też wodę do zrobienia jedzenia i podgrzeją butelki.

** Paszport dla dziecka - zmiany w przepisach o podróżach z dzieckiem Warto pamiętać o chusteczkach higienicznych i nawilżanych, a w przypadku małych dzieci pieluch i ubranek na zmianę. I co równie ważne zabrać ulubioną zabawkę dziecka. W innym wypadku może się nudzić, marudzić, płakać i przeszkadzać innym pasażerom. Na podróżowanie z maluchem dobre są loty wieczorne, wtedy jest szansa, że dziecko prześpi drogę. Sprawdź pogodę, jaka jest w kraju do którego lecisz. Może się okazać, że jest tam dużo cieplej (ubierz dziecko na cebulkę, żeby zdjąć warstwę). Kłopotem może okazać się zatykanie uszu przed startem i lądowaniem. W takiej sytuacji pomóc może podawanie picia, przełykanie odtyka uszy. Dziecko w wieku od 5 do 16 lat może lecieć samo. Musi mieć jednak pisemne potwierdzenie, że w miejscu docelowym będzie na nie czekała osoba dorosła.

Z dzieckiem na narty

W ubiegłym roku Ania i Tomek pierwszy raz wybrali się z Kubą na narty. W tym roku jadą znowu - we włoskie Alpy. O ile letnie wojaże organizują samodzielnie, to zimowe powierzają biurom podróży. Wiele z nich w swojej ofercie ma wyjazdy na narty dla rodziców z dziećmi i to zarówno w polskie góry, jak i za granicę. Pociechy mają zorganizowane kursy jazdy na nartach, zabawy, a nawet opiekunkę, a dorośli chwilę dla siebie. Warto skorzystać z takiej oferty, bo wtedy rodzice nie muszą zastanawiać się, co zrobić z dzieckiem, kiedy oni chcą poszusować. Gorzej, jeśli okaże się, że nie dzieli z rodzicami pasji szusowania. W takim wypadku nie trzeba rezygnować w wyjazdu, a tym bardziej na siłę wkładać dziecku narty. Lepiej wybrać miejsce, gdzie będzie miało zapewnione inne atrakcje, np. zabawy pod okiem opiekunki, basen, czy jazdę na łyżwach.

* Paszport dla dziecka - zmiany w przepisach o podróżach z dzieckiem *Podróże rozwijają

Ania i Tomek przyznają, że podróże z dzieckiem są trudniejsze, niż samotne wojaże, bo wymagają dobrego przygotowania. Dziecko bywa absorbujące, albo znudzone. Ale oni tego wspólnie spędzonego czasu nie zamieniliby na nic innego. Nie wyobrażają sobie, że mogliby zostawić synka u dziadków, a na wakacje jechać sami. Dwa lata temu postanowili spędzić kilka dni tylko we dwoje. Pojechali do Lwowa, a Kuba został z babcią. Strasznie tęsknili za nim, majątek wydali na telefony i żałowali, że ich 6-letniego wtedy synka omijają atrakcje. Wakacje to rzadka chwila, kiedy dłużej niż dwa dni mogą być naprawdę razem. Na co dzień spotykają się głównie wieczorami. Podczas wyjazdów odpada większość obowiązków domowych, za to spotyka wiele przyjemności.

Wakacje łączą rodzinę, wyjazdy miło wspominają cały rok. Oglądają zdjęcia. Planują kolejne wyprawy. Poza tym podróże rozwijają każdego, a dziecko szczególnie. Poznaje inne kultury, uczy się tolerancji, w dziecku rozbudza się zainteresowanie światem. Kubuś zadaje wiele pytań: po co Bułgarom osły, a dlaczego w Polsce ich nie ma i skąd wziął się Budda. Chce się uczyć się języków obcych, bo widzi jak bardzo się one przydają. W szkole ma angielski, ale po podróży do Petersburga poprosił, żeby zapisali go na rosyjski. Chce korespondować z kolegą, którego poznał podczas tych wakacji. Widzą, jak dużo dają ich dziecku podróże i już planują kolejne. Wiosną chcą pojechać do Odessy, oczywiście całą rodziną.

** Paszport dla dziecka - zmiany w przepisach o podróżach z dzieckiem

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (0)
Zobacz także