Pogrzeb Kamilka już w sobotę. Rodzina apeluje do mieszkańców
Tragedia z Częstochowy wstrząsnęła całą Polską. Wszystko wskazuje na to, że w sobotnim pogrzebie będą uczestniczyć tłumy. Wiele osób zamierzało przynieść ze sobą misie i zabawki. Rodzina jednak prosi o co innego.
Bliscy Kamila zwrócili się z apelem do wszystkich, którzy chcą uczestniczyć w uroczystościach pogrzebowych. Apelują, aby nie przynosić misiów, balonów i zabawek.
"Śpij Aniołeczku"
W sobotnich uroczystościach zamierza uczestniczyć wiele osób wstrząśniętych tragedią tragicznie zmarłego Kamilka. Spora grupa mieszkańców Częstochowy już zapowiedziała swoją obecność.
"Kamilku, jutro będziemy przy tobie, w ten ostatni dzień. Będziemy cię wspierać, później już będziesz mógł odejść spokojnie aniołeczku" - napisała jedna z mieszkanek.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czytaj także: Przeprosiła. Zwróciła się do skatowanego Kamilka
Powstała specjalna facebookowa grupa "Przyjaciele Kamilka z Częstochowy", która gromadzi tych, którzy chcą przybyć na pogrzeb. Mieszkańcy zapowiedzieli, że przyniosą ze sobą balony z helem, pluszowe misie i zabawki dla rodzeństwa chłopca. Rodzina prosi jednak, aby tego nie robili. Administrator grupy zamieścił apel od najbliższych Kamilka.
"Kochani, najbliżsi Kamilka proszą o jedną białą różę i jeden znicz od osób, które chcą coś podarować, zamiast misiów i zabawek" - napisał Piotr Kucharczyk. "Uczcijmy godnie pamięć Kamilka i zastosujmy się do prośby bliskich chłopca" - zaapelował.
Prosi, aby powstrzymać się też z prezentami dla rodzeństwa Kamila. "Dla Fabianka i pozostałych dzieci bez prezentów - nie będzie ich jak ogarnąć i przewieźć, a szkoda by się zniszczyły. Obiecuję, że zorganizujemy wspólnie coś specjalnego dla dzieci z ośrodka, już wkrótce!" - zapowiada administrator facebookowej grupy.
Mieszkańcy Częstochowy opłakują Kamilka i jednoczą się w modlitwie
Tragedią 8-letniego chłopca żyje cała Polska. Nie mogą pogodzić się z tym przede wszystkim mieszkańcy Częstochowy, z której pochodził Kamil. W jednej ze szkół dzieci podczas lekcji wychowawczej wyszły na boisko i puszczały do nieba białe baloniki.
Słowa otuchy przekazał jeden z księży:
"Potworne smutne jest to, w jakich okolicznościach Kamilek umarł i ile się nacierpiał - duchowo, emocjonalnie i fizycznie. Ale ponieważ głęboko wierze, że właśnie idzie prosto do Raju - do wiecznego szczęścia z Bogiem - dlatego dla Kamilka teraz rozpoczął się najszczęśliwszy etap jego życia, który nigdy się nie skończy! To jest wielki dzień dla niego! Wielka radość! Ale dla jego najbliższych na ziemi i dla tych, którym stał się bliski, w tej chwili to bardzo smutny dzień. Oby jednak jak najszybciej zwyciężyła radość, że jemu jest teraz najlepiej!".