Pokazuje Kraków turystom z Ameryki. Mówi, co jest dla nich największym zaskoczeniem
Tom Bonneau jest Amerykaninem, który zasłynął z głośnego eksperymentu - zostawił na krakowskim Rynku torbę i obserwował, co zrobią z nią przechodnie. - Chciałem pokazać, że Kraków jest naprawdę bezpiecznym miastem - tłumaczy.
Katarzyna Pawlicka, Wirtualna Polska: Amerykanie nie dziwią się, że zamieniłeś Los Angeles na Kraków?
Tom Bonneau: Często słyszę to pytanie (śmiech). Tymczasem powodów, żeby nie mieszkać w Ameryce, jest całkiem sporo, np. fatalna opieka zdrowotna, kosmiczne ceny nieruchomości, jeszcze wyższe niż w Polsce, totalnie polaryzująca ludzi polityka. Z kolei Kraków ma idealne proporcje: nie można narzekać na brak ludzi, ale nie jest zatłoczony, ma świetne restauracje, europejski klimat. Rozpieszczony ofertą kulturalną LA chciałbym może tylko, żeby było tu więcej koncertów, także tych kameralnych.
Zapoznaj się z pełną treścią przy użyciu darmowego konta
Zaloguj się teraz, aby uzyskać nieograniczony dostęp do naszych ekskluzywnych artykułów, pogłębionych treści i eksperckich materiałów.