Pokolenie Z nie chce pracować? "Nie mówcie, że nie wiedzieliście"

Pokolenie Z to osoby urodzone między 1995 a 2012 rokiem. Przedstawiciele tej części społeczeństwa, w odczuciu starszych generacji, nie spieszą się do pracy i są leniwe. Jak jest naprawdę? Osoba urodzona w tym przedziale wiekowym zabrała głos.

Przedstawicielka pokolenia Z mówi o rynku pracy i przyszłości
Przedstawicielka pokolenia Z mówi o rynku pracy i przyszłości
Źródło zdjęć: © TikTok | TikTok

15.02.2023 | aktual.: 15.02.2023 10:37

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Czy pokolenie Z zmieni rynek pracy? Wedle starszych generacji osoby z tego przedziału wiekowego, które właśnie zaczynają swą aktywność zawodową, zupełnie inaczej podchodzą do zawodowych obowiązków. Czy rzeczywiście "Zilenniasi" są leniwi i nie zamierzają się przemęczać? Z perspektywy osoby, która urodziła się w latach 1995-2012, sprawa przedstawia się zupełnie inaczej. Przedstawicielka pokolenia wytłumaczyła na TikToku, czym spowodowana jest tak znacząca zmiana w podejściu "zetek" do życia zawodowego.

Pokolenie Z nie chce pracować? TikTokerka stawia sprawę jasno

Przedstawicielka pokolenia Z podkreśla, że odpowie na zarzuty ze swojej perspektywy. Jest aktywna zawodowo od pięciu lat i na tej podstawie wyciągnęła pewne wnioski.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Jak twierdzi tiktokerka, pokolenie Z traci wiarę w sam system pracy. Pensje nie wystarczają na opłaty. Osoby, które mieszkają w większych miastach i zarabiają nawet powyżej średniej krajowej, mają problemy z opłaceniem kawalerki. Działanie funduszu emerytalnego również pozostawia wiele do życzenia. Osoby, które pracowały przez kilkadziesiąt lat, mają obecnie problem z utrzymaniem się.

- Dzień w dzień widzimy, jak osoby starsze mają problemy, aby opłacić rachunki albo nawet leki, a nam się i tak wmawia, że mamy harować do końca życia i grzecznie wpłacać na fundusz emerytalny, z którego potem mamy żyć, a już teraz widzimy, że to nie działa (..) Rodzi się coraz mniej dzieci, więc ciekawe, kto miałby wpłacać nam na ten fundusz emerytalny, jak my będziemy starzy - tłumaczy.

Nawiązując do posiadania dzieci, tiktokerka zauważa, że praktycznie codziennie widzi zbiórki organizowane przez rodziców, którzy nie mają pieniędzy na leczenie swoich pociech.

- A nam się wmawia, że to my nie chcemy rodzić, dlatego, że za dużo pijemy - dodaje, nawiązując do słów Jarosława Kaczyńskiego, które już pewien czas temu obiegły sieć i wzburzyły internautów.

Lęk o przyszłość, natłok zatrważających informacji. Pokolenie Z nie wierzy w świat?

TikTokerka dodaje, że niekończące się wiadomości o trzęsieniach ziemi, wojnach, pandemiach sprawiły, że pokolenie Z naprawdę martwi się o przyszłość i nie za bardzo wierzy, że sytuacja na świecie się poprawi.

- Po co mamy budować całe życie z kartonu, po to, by zwiało przy pierwszym wietrze? - słyszymy na nagraniu.

Młoda kobieta dodaje, że pokolenie Z odczuwa także to, że wśród starszych generacji zwyczajnie nie jest szanowane. Dodaje, że choć sama pracuje w dobrym miejscu, zna osoby, które są gotowe rzucić pracę z dnia na dzień, przez to, jak są w niej traktowane. Podkreśla, że w obecnych czasach "Zilenniasi" dużo bardziej skupiają się na sobie - żadne pieniądze nie są dla nich tak ważne, jak zdrowie psychiczne.

Nagranie szybko rozniosło się po sieci, trafiając m.in. na Twittera. W komentarzach wrze - toczy się międzypokoleniowa dyskusja:

"Każde pokolenie ma pretensje do poprzedniego, tradycja";

"Zgadzam się, perspektywy na przyszłość są marne" - czytamy.

Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Źródło artykułu:WP Kobieta
pokolenie zpracawarunki pracy
Komentarze (149)