Blisko ludziPolicja odebrała dziecko matce. Musieli odrywać je od piersi

Policja odebrała dziecko matce. Musieli odrywać je od piersi

Do bardzo przykrego incydentu doszło nieopodal miasta Byron Bay, leżącego w stanie Nowa Południowa Walia w Australii. Policjanci wraz z pracownikami opieki społecznej odebrali matce dziecko. Kobieta była w trakcie karmienia niemowlaka i nie chciała oddać go władzom.

Australijscy policjanci w trakcie interwencji
Australijscy policjanci w trakcie interwencji
Źródło zdjęć: © YouTube
Katarzyna Pawlicka

21.01.2021 15:07

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Nagranie ze zdarzenia opublikowały m.in. portale należące do dzienników "The Sun” oraz "Daily Mail". Choć twarze dziecka, matki oraz pracowników opieki społecznej są wyblurowane, możemy dokładnie odtworzyć, co się stało.

Wstrząsające nagranie

Na nagraniu słychać, jak policjanci przekonują matkę, by dobrowolnie oddała dziecko. Jednocześnie upominają ją, że jeśli tego nie zrobi, będą zmuszeni do użycia siły. Roztrzęsiona kobieta na początku protestuje, powołując się na prawa człowieka. Następnie prosi o pięć minut na dokończenie karmienia.

W międzyczasie dziecko głośno płacze, a władze apelują do jego matki, by przestała ściskać je tak mocno. Głos zabiera też przedstawicielka opieki społecznej, która tłumaczy kobiecie, że w zaistniałej sytuacji nie ma innego wyjścia, jak oddać dziecko. Ostatecznie niemowlak zostaje oderwany od piersi matki i zabrany przez jedną z pracownic opieki.

Stanowisko rodziców

Rodzice twierdzą, że ich dziecko zostało odebrane bezprawnie. Jak podaje "The Sun", na stronie GoFundMe piszą, że niemowlak został ”skradziony” z powodu ” fałszywych i wprowadzających w błąd informacji”.

Przyczyną prawdopodobnie był bardzo "niekonwencjonalny" styl życia rodziców. Twierdzą bowiem, że myli dziecko "świeżą, chemiczną wodą chlorowo-chlorową z nieba” i wyrazili obawę, że osoby zajmujące się obecnie niemowlakiem używają "sztucznych perfum” i "kąpią go w chemii”. 

Rzecznik Departamentu ds. Społeczności i Sprawiedliwości zadeklarował z kolei, że traktuje kwestie bezpieczeństwa i dobrostanu dzieci niezwykle poważnie. Dodał też, że:

 - Troska społeczeństwa jest sprzeczna z naszym ustawowym wymogiem ochrony prywatności. Zaznaczył również, że nie będzie wypowiadał się na temat sytuacji poszczególnych dzieci, w tym niemowlaka z nagrania.

Źródło artykułu:WP Kobieta
Komentarze (61)