SamodbałośćPolka dba o wygląd największych gwiazd. Zdradza, jakie zabiegi przechodzą przed galą

Polka dba o wygląd największych gwiazd. Zdradza, jakie zabiegi przechodzą przed galą

Kim Kardashian, Jennifer Aniston i Rosie Huntington Whiteley - to tylko kilka znanych nazwisk, które regularnie pojawiają się w gabinecie kosmetyczki Joanny Czech. W rozmowie z Wirtualną Polską Polka zdradza nie tylko kulisy przygotowań do Met Gali, ale także urodowe triki, które poleca gwiazdom.

Joanna Czech dba o skórę Kim Kardashian
Joanna Czech dba o skórę Kim Kardashian
Źródło zdjęć: © Instagram | joannaczechoffical
Aleksandra Lewandowska

Aleksandra Lewandowska, dziennikarka Wirtualnej Polski: Jak bardzo jest wypełniony pani grafik w pracy przed Met Galą?

Joanna Czech, kosmetyczka gwiazd: Bardzo. Już kilka tygodni temu był kompletnie wypełniony, pomimo tego, że Met Gala odbędzie się w tym roku dopiero 6 maja. Przygotowania klientów na galę zaczynamy już 2 maja. Kończymy w dzień wydarzenia, ok. 15-16, ponieważ każda osoba ma inną godzinę przyjazdu.

Długo współpracuje już pani z Anną Wintour (redaktorką naczelną amerykańskiego "Vogue" - przyp. red.)?

Z Anną znamy się od 25 lat. Jest moją stałą klientką. Wiem więc doskonale, jak całe wydarzenie wygląda od zaplecza. Jeszcze 12 lat temu zajmowałam się tylko nią, jej rodziną i jej gośćmi, których zaprosiła na galę. Od 12 lat mogę przyjmować też gwiazdy.

I przychodzi nie tylko Anna.

Każdego roku przygotowuję z zespołem na Met Galę ok. 10 proc. wszystkich gości, czyli ok. 40 osób. Patrząc na to, ilu jest specjalistów w Nowym Jorku - to bardzo dużo. Wśród moich klientek, które przychodzą nie tylko przed Met Galą, są Amber Valletta, Rosie Huntington Whiteley, Lily Aldridge, Maria Sharapova, Sarah Paulson, Riley Keough, Camilla Morrone, Sabrina Carpenter czy Jennifer Aniston.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Są gwiazdy, które życzą sobie, żeby to pani je przygotowała?

Tak, są takie gwiazdy, choć w studiu jestem otoczona samymi świetnymi specjalistami.

Jak w takim razie przygotowuje pani gwiazdy na tak ważne wydarzenie?

Przede wszystkim nie robię głębokich peelingów, wyciskania i oczyszczania. Robię masaże, głębsze lub mniej - w zależności od tego, jak wrażliwa jest skóra. Niektórzy lubią, kiedy boli. Po masażu, płytkie złuszczanie mechaniczne. Później wprowadzanie kosmetyków jonoforezą, żeby szybciej dostały się do skóry, bo nie mamy za dużo czasu. Używam też kombinacji czerwonego światła LED z ultradźwiękami.

Poza tym mikroprądy, które są fantastyczne na gojenie i wyciszenie skóry. Dzięki nim redukuję zaczerwienienia, lekkie wypryski i modeluję twarz do kształtu, który chcemy osiągnąć. Gwiazdy najczęściej chcą mieć podniesione brwi, uwydatnione kości policzkowe i ostrą linię żuchwy. Cały czas dbam też o nawilżenie skóry, aby osiągnąć zdrowy wygląd. Nie może być błyszcząca lub matowa. Musi mieć odpowiedni glow.

Sporo pracy jak na jeden zabieg.

Wiesz, podczas takich wydarzeń wiele osób pisze o tym, kto zrobił makijaż, kto włosy, kto zaprojektował suknię. Ale nikt nie uwzględnia kosmetyczek, które dbają o skórę, by ją przygotować na takie wydarzenie.

Co chcę też podkreślić, dbamy nie tylko o twarz. Mikroprądy robimy także na ciele - na brzuchu czy na udach, żeby tego dnia każda osoba wyglądała perfekcyjnie.

W mediach społecznościowych skóry gwiazd są niemal idealne. Kiedy przychodzą do pani, też tak wyglądają?

Muszę przyznać, że na żywo te osoby są super atrakcyjne. Ale też mają czasami problemy ze skórą. Dlatego kiedy rozpoczynam z kimś współpracę, zamieniam się w detektywa. Muszę wiedzieć wszystko. Czy dana osoba przeszła jakieś zabiegi, operacje, czy nie jest na sterydach lub antybiotykach. Wszystko ma znaczenie, żeby zabieg nie miał skutków ubocznych i był jak najbardziej efektywny.

Poza zabiegami, poleca pani im jakieś triki?

Unikanie nabiału krowiego. Poza tym - cukier. Dziennie dozwolone jest tylko 25 g cukru, a w produktach występuje on aż pod 53 nazwami. W Polsce mamy dużo łatwiejszy dostęp do organicznych produktów. W Ameryce ludzie muszą być bardziej wnikliwi.

Słyszałam też kiedyś od pewnej makijażystki, żeby trzy dni przed ważnym wydarzeniem jeść dużo pomidorów i jabłek, dzięki którym możemy pozbyć się nadmiaru wody z organizmu. Od siebie polecam także picie herbaty z pokrzywy i mniszka lekarskiego.

A czy jako kosmetyczka poleca pani jakąś konkretną pielęgnację, np. koreańską?

Nie jestem fanką żadnej specjalnej pielęgnacji. Skóra potrzebuje tego, czego potrzebuje. Nie wierzę w chwilowe trendy. Zawsze wracam do starych metod. Wszystko, o czym wspominałyśmy, używa się w kosmetologii od wielu lat. Światło LED - od 70 lat. Ultradźwięki - od 68 lat. Mikroprądy - od 54 lat. Te "najnowsze techniki", o których tak często się mówi, wcale nie są najnowsze. 40 lat temu uczyłam się ich w szkole.

Czyli jeżeli chodzi urodowe trendy, nie radzi pani ich stosować?

Zdecydowanie nie. Moje rady brzmią: nigdy nie rób tego, co robi koleżanka, bo twoja skóra ma zupełnie inne potrzeby. Możecie mieć takie same typy skóry, ale nie kondycję. Nie próbuj też trendów z TikToka, bo tylko zrobisz sobie krzywdę. Skoncentruj się za to na nocnej rutynie. Efektywność produktów, które nakładamy na skórę na noc, jest zwiększona aż o 25 proc.

Jak powinniśmy więc dbać o skórę? Czy ma pani swoje ulubione produkty, bez których nie wyobraża sobie pani pielęgnacji?

Systematyczne dbanie o skórę od 25. roku życia i utrzymanie odpowiedniego PH są kluczowe. Osobiście zalecam balansujący toner z PH ok. 5 oraz odpowiednią formę witaminy A na noc. Moją ulubioną jest retinyl. Na dzień - najbardziej stabilną formę witaminy C, czyli tetraizopalmitynian askorbylu.

Kwas hialuronowy jako oddzielny produkt na skórę nie jest konieczny, ponieważ znajduje się w większości kosmetyków. Nie widzę też sensu używania produktów na twarz przeciw niebieskiemu światłu. Bardziej szkodliwa dla skóry jest klimatyzacja. Osobiście nie zalecam także nakładania kremu SPF w domu. Zimą w ciągu dnia polecam natomiast kremy lipidowe, bardziej tłuste, żeby zapobiec popękanym naczynkom krwionośnym.

Rozmawiała Aleksandra Lewandowska, dziennikarka Wirtualnej Polski

Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

© Materiały WP

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.

Źródło artykułu:WP Kobieta

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (5)