Popularny błąd w ogrodzie może kosztować 10 tys. zł. Chodzi o szopę

Każdy ogrodnik marzy o porządnej szopie ogrodowej. Niestety, prosta budowa może przerodzić się w kosztowny problem.Wielu ją niezgodnie z prawem, ryzykując grzywną do 10 tys. zł.

Popularny błąd w ogrodzie może kosztować 10 tys. złPopularny błąd w ogrodzie może kosztować 10 tys. zł
Źródło zdjęć: © Adobe Stock
Marcin Michałowski

Kiedy sezon letni trwa w najlepsze, wielu właścicieli domów decyduje się na uporządkowanie ogrodu i stworzenie w nim praktycznego zaplecza do przechowywania narzędzi, rowerów czy sprzętów sezonowych. Idealnym rozwiązaniem wydaje się szopa ogrodowa – funkcjonalny domek narzędziowy, który zmieści wszystko to, czego nie chcemy trzymać w domu. Ale uwaga – jedna niepozorna decyzja, podjęta bez znajomości przepisów, może słono kosztować. Nawet 10 tysięcy złotych. Infor.pl pisze wręcz o "pułapce w prawie".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Chętnych na ogródki działkowe nie brakuje. Ekspert tłumaczy, co wpływa na ich ceny

Szopa ogrodowa a prawo budowlane

Na pierwszy rzut oka budowa szopy ogrodowej to błahostka – wystarczy parę bloczków, gotowy zestaw z marketu budowlanego i jedno popołudnie pracy. Problem zaczyna się, gdy nieświadomie łamiemy przepisy. Zgodnie z prawem budowlanym, wiele takich konstrukcji traktowanych jest jak budynki, a to oznacza, że ich budowa nie zawsze może obyć się bez formalności.

Kluczowe znaczenie mają tutaj m.in. wymiary szopy, sposób jej posadowienia na działce, a także liczba podobnych obiektów już istniejących na posesji. Przykład? Jeśli szopa ogrodowa ma więcej niż 35 mkw. powierzchni zabudowy albo nie została prawidłowo zgłoszona do odpowiedniego urzędu – właściciel może zostać oskarżony o samowolę budowlaną.

Co gorsza, nawet jeśli spełniamy warunki pozwalające na uniknięcie pozwolenia na budowę, to często nie zdajemy sobie sprawy z obowiązku dokonania zgłoszenia. Tymczasem zgodnie z przepisami, każda szopa ogrodowa o powierzchni do 35 mkw. wymaga zgłoszenia, jeśli na każde 500 mkw. działki przypadają już dwa podobne obiekty. I tu zaczyna się problem…

Szopa ogrodowa – jak nie stawiać?

Nawet jeśli twoja szopa mieści się w dopuszczalnym limicie wielkości, to nie oznacza, że możesz ją postawić gdziekolwiek. Prawo precyzyjnie określa, w jakiej odległości od granicy działki mogą znajdować się budynki. I choć wiele osób o tym zapomina, to właśnie ta kwestia najczęściej prowadzi do problemów z prawem.

Zgodnie z obowiązującym rozporządzeniem, jeśli szopa ogrodowa posiada ścianę z oknami lub drzwiami – musi stać minimum 4 metry od granicy działki. Jeśli nie ma okien ani drzwi, wystarczą 3 metry. Można co prawda skrócić ten dystans do 1,5 metra, a nawet postawić budynek bezpośrednio przy granicy działki, ale tylko w określonych sytuacjach – np. jeśli szerokość działki nie przekracza 16 metrów lub gdy budynek spełnia konkretne kryteria dotyczące wysokości i długości.

Najgorszy scenariusz? Postawienie szopy np. 1 metr od granicy działki – ani bezpośrednio przy niej, ani wymagane 1,5 metra dalej. Wtedy mamy do czynienia z rażącym naruszeniem przepisów i inwestycja może zostać uznana za nielegalną.

Konsekwencje mogą zaboleć

Nielegalnie postawiona szopa ogrodowa nie kończy się na upomnieniu urzędnika. Prawo przewiduje konkretne sankcje finansowe. Za samowolę budowlaną trzeba zapłacić co najmniej 5 tys. zł za legalizację, a do tego może dojść kolejna grzywna w wysokości nawet 5 tys. zł za naruszenie przepisów technicznych lub brak zgłoszenia.

Co więcej, jeśli organ administracyjny uzna, że szopa wpływa na sąsiednie działki – np. przez swoje położenie – może zażądać uzyskania pełnego pozwolenia na budowę. W takiej sytuacji konieczne będzie wszczęcie nowego postępowania administracyjnego, a sąsiedzi mogą stać się jego stronami i zgłaszać zastrzeżenia. Efekt? Długie miesiące niepewności i dodatkowe koszty. Kiedy sezon letni trwa w najlepsze, wielu właścicieli domów decyduje się na uporządkowanie ogrodu i stworzenie w nim praktycznego zaplecza do przechowywania narzędzi, rowerów czy sprzętów sezonowych.

Idealnym rozwiązaniem wydaje się szopa ogrodowa – funkcjonalny domek narzędziowy, który zmieści wszystko to, czego nie chcemy trzymać w domu. Ale uwaga – jedna niepozorna decyzja, podjęta bez znajomości przepisów, może słono kosztować. Nawet 10 tysięcy złotych.

Źródło: Infor.pl

Znasz kobiety, które robią coś bezinteresownie dla innych? Zgłoś ją w plebiscycie #Wszechmocne

Wybrane dla Ciebie
Wybrała się do sauny w dniu tylko dla kobiet. Przeżyła prawdziwy koszmar
Wybrała się do sauny w dniu tylko dla kobiet. Przeżyła prawdziwy koszmar
Imię na skraju zapomnienia. Ostatnio nadano je w 2018 roku
Imię na skraju zapomnienia. Ostatnio nadano je w 2018 roku
Syn Wonsa jest z Anną Muchą. Mówi, jak wyglądają wspólne święta
Syn Wonsa jest z Anną Muchą. Mówi, jak wyglądają wspólne święta
Kaczorowska nosi "znienawidzone" kozaki. Kiedyś były szczytem obciachu
Kaczorowska nosi "znienawidzone" kozaki. Kiedyś były szczytem obciachu
Moda na takie kołnierze wraca? Od sukienki księżnej Kate trudno oderwać wzrok
Moda na takie kołnierze wraca? Od sukienki księżnej Kate trudno oderwać wzrok
Polka wylądowała w szpitalu w USA. Pokazała rachunek
Polka wylądowała w szpitalu w USA. Pokazała rachunek
Sukienka Ewy Drzyzgi to hit jesieni. Ale tylko spójrzcie, co miała na stopach
Sukienka Ewy Drzyzgi to hit jesieni. Ale tylko spójrzcie, co miała na stopach
Skórzyński wspomina pogrzeb Jakubiaka. Tak zareagowała żona kucharza
Skórzyński wspomina pogrzeb Jakubiaka. Tak zareagowała żona kucharza
Zdradził Bielicką trzy dni po ślubie. "Jak wypił, to chodził na baby"
Zdradził Bielicką trzy dni po ślubie. "Jak wypił, to chodził na baby"
Domagała nie wiedział, czyją jest córką. "Od razu się we mnie zakochała"
Domagała nie wiedział, czyją jest córką. "Od razu się we mnie zakochała"
Zamiast aktorką została lekarką. Tak dziś wygląda 37-letnia Misheel Jargalsaikhan
Zamiast aktorką została lekarką. Tak dziś wygląda 37-letnia Misheel Jargalsaikhan
Eric Dane nie może chodzić o własnych siłach. "Prawa strona przestała działać"
Eric Dane nie może chodzić o własnych siłach. "Prawa strona przestała działać"