Blisko ludziPorodówka hospicyjna? Tu trafią mamy, których dzieci nie będą miały szans na przeżycie

Porodówka hospicyjna? Tu trafią mamy, których dzieci nie będą miały szans na przeżycie

Porodówka hospicyjna? Tu trafią mamy, których dzieci nie będą miały szans na przeżycie
Źródło zdjęć: © Shutterstock.com
Magdalena Drozdek
28.07.2017 19:06, aktualizacja: 08.06.2018 14:49

We Wrocławiu powstanie porodówka dla ciężarnych, które zdecydowały się na urodzenie nieuleczalnie chorego dziecka. Lekarze, którzy zainicjowali powstanie pierwszej takiej placówki w Polsce przyznają, że chcą pomóc w ten sposób pacjentkom.

Hospicyjna porodówka – tak nazywa się dziś placówkę, która ma powstać w ciągu najbliższych kilku tygodni we Wrocławiu. W ciągu kilku dni rusza remont sal w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym. Pierwsze pacjentki będą przyjmowane po wakacjach. Jak informują pracownicy USK, sala dla rodziców nieuleczalnie chorych maluchów będzie odizolowana od centralnego bloku korytarzem. Wszystko po to, by zapewnić oczekującym mamom spokój i odpowiednie warunki.

Program opieki hospicyjnej funkcjonuje we wrocławskim szpitalu od trzech lat. Ale dopiero teraz rodzice doczekają się specjalnie wyznaczonego miejsca. Z inicjatywą stworzenia porodówki dla pacjentek, które zdecydowały się urodzić dzieci z wadą letalną, wyszły szpitalne położne. Przez te trzy ostatnie lata zauważyły, że coraz więcej kobiet decyduje się urodzić dziecko, które nie doczeka nawet kilku godzin po porodzie.

Od 2014 roku specjaliści zajmowali się blisko 50 parami, które zdecydowały się na urodzenie dziecka pomimo ciężkiej wady, która została wykryta w czasie ciąży. Rodzice spodziewający się ciężko chorego, umierającego dziecka mają inne potrzeby niż pary, które przychodzą do szczęśliwego porodu.

- Z jednej strony staramy się stworzyć jak najbardziej domowe warunki po to, żeby rodzice dobrze się czuli w tej sali. Z drugiej strony bezpieczeństwo zarówno mamy, jak i dziecka jest priorytetem – tłumaczy w rozmowie z "Gazetą Wrocławską" położna Joanna Krzeszowiak.

- Pacjentkom, które wiedzą, że ich dziecko umrze, a mimo to decydują się na poród, trzeba stworzyć odpowiednie warunki. Jesteśmy na etapie kompletowania sprzętu – przyznaje z kolei kierownik kliniki prof. Mariusz Zimmer w rozmowie z "Radio Ram".
Zobacz też: Dramat na polskich porodówkach

Kobiety mogą zdecydować czy przerwać ciążę czy urodzić, choć wiedzą, że ich malec nie dożyje pierwszego uścisku mamy. Dla tych które zdecydują się na utrzymanie ciąży określa się specjalny program działania. Wspólnie ze specjalistami ustalane są zasady prowadzenia ciąży, porodu i postępowania po narodzinach. Chodzi między innymi o odstąpienie od ratowania życia za wszelką cenę - tak, by pozwolić odejść dziecku bez bólu. W zespole opiekującym się takimi kobietami są lekarze genetycy, położnicy, neonatolodzy i psychologowie.

A co na to kobiety?

- To bardzo piękna inicjatywa i wspaniale, że powstał szpital, który jest przygotowany na przyjęcie takich maluchów. Sama niedawno byłam w ciąży, w której okazało się, że dziecko będzie miało wadę genetyczną. Martwiłam się okropnie kto mi pomoże i gdzie będę mogła urodzić moje dziecko – komentuje jedna z internautek.

Ale nie brakuje też takich komentarzy: - Inicjatywa dobra, ale sama myśl o tym, że urodzi się takie dzieciątko, powala na kolana. Żadne słowa nie pocieszą i nie ukoją bólu tych mam – pisze inna.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (86)
Zobacz także