Poruszające wyznanie kuracjuszki. "Trafiłam na bruk"

Elżbieta wzięła udział w 6. edycji hitowego "Sanatorium miłości". Okazuje się, że w przeszłości bohaterka programu musiała zmierzyć się z naprawdę trudnymi sytuacjami. Mąż siostry nastawił kobietę przeciwko Elżbiecie. - Dziś mogę powiedzieć, że to bardzo zły człowiek, agresywny - wyznała kuracjuszka.

Elżbieta z "Sanatorium miłości" wspomina trudną przeszłość
Elżbieta z "Sanatorium miłości" wspomina trudną przeszłość
Źródło zdjęć: © Facebook | Sanatorium miłości

09.06.2024 | aktual.: 09.06.2024 14:45

"Sanatorium miłości" ma na celu pomoc kuracjuszom w odnalezieniu swojej drugiej połówki. Jednocześnie dzięki rozmowom w programie, uczestnicy mogą zrzucić z siebie zalegające latami trudne emocje.

W 6. edycji formatu pojawiła się Elżbieta. Bohaterka zgodziła się porozmawiać z Plejadą o ciężkich momentach w życiu. W pewnym momencie kobieta straciła dom i pieniądze. Wyjechała do Stanów Zjednoczonych, aby tam zdobyć fundusze. Pomysłodawczynią przyjazdu była siostra Elżbiety, która później sama dopuszczała się okrutnych czynów względem kuracjuszki.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Firma spartaczyła robotę i wciągnęła Elżbietę w długi

Elżbieta wyznała Plejadzie, że kiedyś prowadziła wiejskie delikatesy. Wspomniała, że pewnego razu firma zakładająca centralne ogrzewanie zniszczyła jej dom. "Fachowcy" proponowali naprawienie powstałej katastrofy i rozwiercenie ścian, a także świeżo polakierowanych podłóg. Bohaterka "Sanatorium" nie przystała na tę propozycję, twierdząc, że trzeba zrobić wszystko, jak należy. Potem podała kobietę do sądu, twierdząc, że nie zapłaciła za wykonane usługi.

- Sprawa ciągnęła się przez sześć lat. Przegrałam ją i miałam zapłacić 2,5 tys. kary, najgorsze były jednak koszty sądowe, których uzbierało się łącznie z odsetkami 160 tys. zł. Nie mogłam poradzić sobie ze spłatą, zaczęłam popadać w długi. Wyciągałam pieniądze ze sklepu, by oddać je komornikowi, i tak zaczęło brakować mi na zwyczajne życie i opłaty - tłumaczyła Elżbieta Plejadzie.

Wyjechała do Stanów. Mąż siostry zgotował piekło

Mieszkająca w USA siostra Elżbiety zaproponowała jej przyjazd, aby "odkuć się" po stratach finansowych. Zrobiła to jednak w tajemnicy przed mężem, który nie był zadowolony z przyjazdu kobiety.

- On, gdy tylko się dowiedział, wpadł we wściekłość: "po co ona tu przylatuje?". Dziś mogę powiedzieć, że to bardzo zły człowiek, agresywny, który nastawił siostrę przeciwko mnie. Jak się tam pojawiłam, przeżyłam piekło. Byłam goniona po ulicach, szarpana i oczerniana przez nich. Trafiłam na bruk - przyznała Plejadzie Elżbieta.

Wszystko rozegrało się między 2007 a 2008 rokiem. Jak wyznała kuracjuszka, małżeństwo zaczęło się kłócić, także o jej pobyt w Stanach. Kiedy wyprowadziła się od siostry, ta, zachęcana przez partnera, zaczęła prześladować Elżbietę.

- Wydzwaniała do biura imigracyjnego i domagała się, by wyrzucono mnie z kraju, pisała listy, straszyła policją i nazywała śmieciem. Szwagier cały czas buntował ją przeciwko mnie. Gdy znalazłam pracę u dobrych ludzi i zaczęłam zajmować się ich starszą matką, moja siostra dostała oficjalny zakaz zbliżania się do mnie. Załatwił to mężczyzna, u którego pracowałam - kontynuowała bohaterka "Sanatorium miłości".

Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

© Materiały WP

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Źródło artykułu:WP Kobieta
sanatorium miłościrodzinaproblemy rodzinne
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (21)