Porzuci aktorstwo? Znalazła inne zajęcie
Fani kojarzą ją przede wszystkim dzięki rolom w popularnych serialach oraz filmach. Nie każdy natomiast wie, że wielką pasją Julii Kamińskiej jest również muzyka. Czy to oznacza, że nie zobaczymy jej więcej na szklanym ekranie?
Julia Kamińska lubi zaskakiwać fanów nie tylko nowymi rolami, ale także innymi projektami, w których bierze udział. Jej płyta "Sublimacja" spotkała się jednak z mieszanym odbiorem. Wszystko przez bardzo odważne teksty, które można na niej usłyszeć. W rozmowie z "Super Expressem" zdradziła, czy się z nimi w pełni identyfikuje.
Julia Kamińska zrezygnuje z aktorstwa?
Nie da się ukryć, że nowa pasja Julii Kamińskiej musi zajmować sporo czasu. W końcu nagranie debiutanckiej płyty to nie lada wyczyn. Aktorka odpowiada także za część tekstów, które się na niej pojawiły. Niektórzy zastanawiają się, czy to właśnie muzyka stanie się jej głównym źródłem dochodu. Gwiazda od dawna podkreśla bowiem, że praca nad albumem sprawiła jej wiele przyjemności.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W najnowszym wywiadzie Julia Kamińska uspokoiła swoich fanów twierdząc, że nie zamierza zrezygnować z aktorstwa.
- Lubię te projekty na zlecenie, ponieważ one są emocjonalnie mniej obciążające, co bywa bardzo fajne i też dają bezpieczeństwo finansowe - powiedziała.
Przy okazji gwiazda zdradziła także, że jej nowa pasja nie przyniosła jeszcze zysków finansowych.
- Tutaj na tym projekcie nie zarobiłam jeszcze nic, wręcz przeciwnie, ale zrobiłam to dla siebie. Na pewno będę starała się więcej przestrzeni w swoim życiu zostawiać na tego typu tworzenie - zaznaczyła.
Wszystko wskazuje więc na to, że Kamińska nie zamierza rezygnować z dotychczasowego zajęcia, czyli aktorstwa.
Nowa płyta Julii Kamińskiej jest o jej życiu?
Nie da się ukryć, że płyta "Sublimacja" to gorzka opowieść o miłości oraz buncie. W utworach, które się na niej pojawiły, artystka nie gryzie się w język. Można w nich usłyszeć wiele mocnych słów, a nawet przekleństw. Niektórzy zastanawiali się, czy utwory opisują życie oraz emocje gwiazdy.
- To nie jest w stu procentach o mnie. Część piosenek jest o mnie, ale z piosenkami jest też tak, że coś się tam zrymuje, co nie oznacza, że to jest w stu procentach prawda. To nie jest film dokumentalny o mnie w żaden sposób. To jest coś, co ja wykreowałam, stworzyłam. To jest oprócz tego, że jest podyktowane bardzo prawdziwymi emocjami, no to jest sztuka, więc to jest sztuczne i jest podmiot liryczny, za którym mogę się w pewnym sensie schować - podkreśliła gwiazda.
Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl