Blisko ludziPoszła do centrum handlowego. Po tym, co zobaczyła, załamuje ręce

Poszła do centrum handlowego. Po tym, co zobaczyła, załamuje ręce

Poszła do centrum handlowego. Po tym, co zobaczyła, załamuje ręce
Źródło zdjęć: © WP.PL | Aleksandra Hangel
Dominika Czerniszewska
28.06.2019 14:21, aktualizacja: 30.06.2019 13:07

Sezon wyprzedaży właśnie się rozpoczął. Kobiety masowo ruszyły do centrów handlowych, by złowić perełki modowe. "Pojechałam do galerii i co widzę... W każdym sklepie jakaś ciężarna robi zakupy" - napisała jedna z internautek.

Na forum WP Kafeteria popularność zyskuje wątek, w którym internautka skarży się na ciężarne kobiety, które biorą L4, po czym spacerują po centrach handlowych.

"Dziś mam dzień urlopu. Pojechałam do galerii i co widzę... W każdym sklepie jakaś ciężarna zakupy robi, ubranka malutkie po 150 złotych za sztukę i do kasy biegiem, żeby ich ktoś nie wyprzedził. Spotkałam kilka obcych i cztery znajome. W tym dwie z pracy, które są na L4" - napisała autorka wątku.

Po czym zwróciła się do innych użytkowników forum. "Możecie mi wytłumaczyć o co chodzi? Do pracy się nie nadają, a na wyprzedaże już tak?! Pensję dostają 100 proc. i wydają, a reszta biura musi za nie pracować" - żali się kobieta.

Większość kobiet nie zgadza się z autorką. "To, że mają L4 nie znaczy, że mają leżeć obłożnie chore z nogami do góry. Dlaczego ludzie w Polsce mają taki ból d.py? Też dziś masz wolne i ktoś za ciebie pracuje, kiedy ty po galeriach chodzisz" - skomentowała oburzona forumowiczka.

"Rozumiem, że kobietom w ciąży do galerii wejść nie wolno? L4 w ciąży przeważnie jest 'chodzone' czyli, że można wyjść z domu..." - dodała kolejna osoba.

Okazuje się, że większość kobiet odbiegło od tematu wyprzedaży, a poruszyły kwestię ciężarnych kobiet. "Teraz traktuje się ciążę w Polsce jak chorobę. Wszystkie znajome spodziewające się dziecka, śmigające po mieście, są na zwolnieniu. Na L4 idą nasze podatki...a przecież większość zawodów można wykonywać" - tłumaczy kolejna kobieta.

"U mojego lekarza wisiała kartka 'ciąża to nie choroba, nie wydaję zwolnień na ciążę'. Nigdy kolejek nie było, zawsze pusto" - dodała inna użytkowniczka forum.

Jedna z internautek zauważa, że ostatnio pojawiła się tendencja krytykowania ciężarnych kobiet. "Dziwi mnie to. Ja zawsze jak widzę ciężarną, to jest mi jej żal, bo ten brzuch. Będzie musiała przeżyć ból podczas porodu. Na pewno czuje się brzydka i gruba, a przecież bidula nie przesiedzi całej ciąży zamknięta w domu, czasami musi wyjść choćby po te ubranka dla dziecka. A tu od razu: 'Chodzi jak damulki'" kwituje.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Źródło artykułu:WP Kobieta
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (468)
Zobacz także