Poszła z dzieckiem do filharmonii. Kobiety zgotowały jej piekło

Poszła z dzieckiem do filharmonii. Kobiety zgotowały jej piekło
Źródło zdjęć: © Wikimedia Commons, Facebook
Karolina Błaszkiewicz

15.11.2017 11:51

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Internautka opisała zaskakującą dla niej sytuację. Była świadkiem, jak uczestnicy, a zwłaszcza uczestniczki koncertu potraktowały młodą matkę. "Dlaczego rzucamy kamieniami 'przewidując', że sprawy potoczą się źle?" – pyta.

Kobieta kobiecie wilkiem? Tak przynajmniej wynika z wpisu Moniki, członkini grupy "Dziewuchy Dziewuchom" na Facebooku. Nie mogła uwierzyć w zachowanie kobiet wobec młodej matki, która na koncert w krakowskim Centrum Kongresowym ICE. Mama wzięła ze sobą niespełna roczną córkę. To się nie spodobało jej sąsiadkom z loży.
" Ktoś głośno rzucił 'no nieee, to trzeba zgłosić do obsługi, natychmiast!', zaczęły się kpiny, udawanie krzyczącego niemowlęcia (?!), generalnie - niemal jednogłośnie 'zadecydowano' ogólne oburzenie, a młoda mama zmuszona była znieść fale nienawiści, oblewające ją z każdej możliwej strony" – czytamy. "Na naszym balkonie zdecydowaną część publiczności stanowiły... Kobiety. Tak. I to niestety kobiety były wobec owej mamy najbardziej agresywne" – zaznacza Monika.

Jak dowiadujemy się, dziecko było grzeczne, nawet zachowywało się "lepiej niż niejeden dorosły meloman". Mimo to na jego mamie nie zostawiono suchej nitki, przez cały koncert musiała liczyć się z nieprzychylnymi spojrzeniami i uwagami. "Zastanawiałam się co by było, gdyby na miejscu kobiety był mężczyzna z dzieckiem" – pisze Monika. "Osobiście zakładam, że nie musiałby znosić tylu przykrości co matka, acz, to tylko moje przypuszczenia" – kwituje.

Obraz
© Screen z Facebook/DziewuchyDziewuchom

Co ciekawe, autorka wpisu, który poruszył internautów, jest skrzypaczką i jej zdaniem nie ma nic zdrożnego w tym, by w koncertach muzyki poważnej brały udział dzieci. Jak przekonuje, im wcześniej poznają takie dźwięki, tym lepiej dla nich i dla artystów. Wiele użytkowniczek grupy przyznało rację Monice. "To przykre i takie.. polskie", "W sytuacji, którą opisałaś dziecko było spokojne, nikomu nie przeszkadzało, więc po co był jad?" – komentują. Znajdują się jednak i ci, którzy rozumieją zachowanie publiki. "Ja myślę, że tak małe dziecko nie powinno przebywać w takich miejscach ze względu na hałas" – ktoś stwierdził.

dziecispołeczeństwomatki
Komentarze (0)