"Powiedzcie mi coś, bo oszaleję. Mam męża, dziecko a straciłam głowę dla innego faceta"
"Nie wiedziałam, że takie coś mi się jeszcze przytrafi. Normalnie mam książkowe objawy. Masakra, mam 29 lat a zakochałam się jak nastolatka." – wyznaje jedna z internautek, która straciła głowę dla innego mężczyzny.
Na naszym forum Kafeteria popularność zyskał wątek, w którym jedna z internautek opisuje swoje zauroczenie innym mężczyzną, pomimo że założyła już własną rodzinę. Zwraca się do innych forumowiczek: "Hej kobiety! Powiedzcie mi coś, bo oszaleję. Mam męża, dziecko a straciłam głowę dla innego faceta, ja pierniczę. Zwariowałam dla niego całkiem, co robić?". Po czym dodaje: "Nie przezywajcie mnie od suk, bo na razie do niczego nie doszło, ale nie wiem co dalej".
Kobieta dokładnie opisała swoją historię. "Mam książkowe objawy. Masakra mam 29 lat, a zakochałam się jak nastolatka. Jest w zespole basistą, spotykamy się podczas koncertów. Można powiedzieć, że pracujemy razem i ten łobuz mnie w sobie rozkochał".
Jak zapomnieć?
Większość kobiet chce kochać partnera, którego wybrały na życie. Chcą być wierne, nie interesują się innymi mężczyznami. Czasami jednak spotykają na swojej drodze przypadkowego mężczyznę, który namiesza im w głowie.
Historia forumowiczki poruszyła płeć piękną. "Rozumiem cię doskonale. U mnie podobnie. Kilka miesięcy temu mały epizod: pocałunki, tysiące smsów. Okazało się, że zdradzał nie tylko żonę...Czasami nawet go nie lubię, ma trudny charakter, szczerze: nie chciałabym być z nim w stałym związku. Nie wiem, czy to zakochanie, czy zauroczenie. Nie wiem jak zapomnieć? Sytuacja jest utrudniona przez fakt, że mamy regularny kontakt, ale oficjalny, chociaż ja wciąż dopatruję się sygnałów z drugiej strony".
Umówmy się romans nie jest raczej planowany. Zazwyczaj kobiety same gubią się w tym wszystkim. Zaczynają czuć motyle w brzuchu, hormony szaleją a głowa nie jest skierowana na racjonalne myślenie. Czują się, jak nastolatki. Mają problem, żeby odróżnić zakochanie od zauroczenia. "Kocham męża, a dla tamtego tracę głowę. Nie wiem o co chodzi, o pożądanie...sama nie wiem" – przeczytamy na Kafeterii.
"Cholera ta biologia robi z nas króliki"
Jedna z forumowiczek stara się wyjaśnić, o co w tym wszystkim chodzi. "To jest bardzo silne pożądanie, nie mylcie z miłością. Wy ich nie kochacie, tylko to jest czysto fizyczny pociąg". Kwituje: "Cholera, ta biologia robi z nas króliki".
Większość użytkowniczek jest zdania, że nie warto psuć małżeństwa dla zdrady. "Nie warto psuć takiej przyjaźni i małżeństwa dla seksu, a pewnie tak to by się skończyło. Na kilku razach i zauroczenie przeszłoby".
"Przemyśl to, nikt nie zna sytuacji tak dobrze jak ty... możesz poczekać jakiś czas - może to tylko zauroczenie? To dobrze że dojrzale o tym myślisz, bo de facto zakończenie małżeństwa to poważna decyzja" – dodaje kolejna.
"Nikt nie mógł tego zrozumieć"
Na forum pojawiły się również opowieści kobiet, które zostawiły męża dla innego mężczyzny. „Mnie się taka sytuacja zdarzyła w wieku 35 lat, nagle, jak trzęsienie ziemi. Po trzech miesiącach znajomości, odeszłam od męża, on opuścił żonę. Nikt nie mógł tego zrozumieć, my również nie, ale tak bywa i nie ma na to siły” – wyznała jedna z internautek.
Kobiety jednak apelują do zdrowego rozsądku. Jest to trudna sytuacja. Zarówno dla autorki postu, jak i jej rodziny. „Nad sercem nie zapanujesz, ale najważniejsze, aby dziecko nie ucierpiało” – kwitują na koniec.
A jakie wy macie zdanie na temat zostawienia rodziny dla nowego mężczyzny? Swoje historie prześlijcie nam na dziejesie.wp.pl