Pożądanie - co zrobić, by trwało?
W dzisiejszych czasach połowa małżeństw kończy się rozwodem, a trudności w łóżku są jedną z głównych przyczyn narzekania nieszczęśliwych par. Co zrobić, żeby utrzymać pożądanie?
08.03.2007 | aktual.: 26.06.2010 23:43
W dzisiejszych czasach połowa małżeństw kończy się rozwodem, a trudności w łóżku są jedną z głównych przyczyn narzekania nieszczęśliwych par. Co zrobić, żeby utrzymać pożądanie?
Spotykasz cudownego chłopaka. Jesteście zakochani. Nie możecie oderwać od siebie rąk. Całuskom i całusom nie ma końca. W końcu bierzecie ślub, święcie przekonani, że wasza miłość będzie trwać wiecznie. Jakie są szanse na to, że tak rzeczywiście będzie?
Czy da się temu zapobiec?
Wszyscy znamy powód: monotonia. Ale przecież wydawałoby się, że im dłużej się znacie, tym lepiej wiecie, czego tak naprawdę podtrzebujecie w łóżku, jaki seks lubicie. Zdobywacie wspólnie nowe doświadczenia, uczycie się siebie i macie do siebie coraz większe zaufanie. Niestety, czasami to za mało.
Gdzie zatem tkwi błąd?
Od dzieciństwa wmawiano nam, że druga połówka jest naszym uzupełnieniem. Problem tkwi w tym, że wszystkim wbiło się do głowy, że jeśli jesteśmy parą, musimy robić wszystko razem, dokonywać tych samych wyborów. Myśleć tak samo. Ile można tak żyć? Jak okazuje się: niedługo. W końcu się męczymy. Ileż razy można iść na ustępstwa?
Przypomnij sobie, ile razy nie mogliście się porozumieć, ile razy każde z was miało inny pomysł na spędzenie wolnego czasu. Np. na wakacjach - ty chciałaś spędzić dzień na plaży, a on wymyślił, że koniecznie musicie zwiedzać zamki. Cokolwiek wybierzecie, jedno z was będzie nieszczęśliwe. Jeśli ty pojedziesz z nim zwiedzać, będziesz wściekła, ale będziesz też wbrew sobie starała się być miła, żeby mu było przyjemnie. Jeśli zaś zostaniecie na plaży, to on będzie wściekły.
Jesteście indywidualnościami
Nie wiadomo, skąd się wzięło przekonanie, że w związku wszystko trzeba robić razem, ale najwyższy czas powiedzieć głośno: różnimy się. Jestem indywidualnością. I ty jesteś indywidualnością. Nie ma nic w tym złego. Cieszmy się naszymi różnicami.
Pomyśl, jak przyjemnie byłoby, gdybyście robili to, na co macie ochotę. Poczuj tę wolność. Nie staraj się za wszelką cenę zmienić partnera w swoją kopię. Nikt nie będzie szczęśliwy z tego powodu. Ani ty, ani on. Tylko wyobraź sobie, jak udany będzie seks, jeśli każde z was będzie szczęśliwe i spełnione!
Język seksu to szczerość i otwartość
Często problem polega na tym, że większość z nas myśli: „Nie mogę mu naprawdę powiedzieć o tym, czego tak naprawdę chcę, bo co on sobie o mnie pomyśli”. Brak szczerości może zablokować na długi czas wasze udane pożycie seksualne. Przyznaj się. Masz fantazje seksualne, o których wstydzisz się powiedzieć. Pragniesz czegoś, ale... nie mówisz o tym, czekając na cud. Ale tygodnie mijają i nic się nie zmienia. Frustracja narasta.
Znacznie lepiej będzie zaufać partnerowi. On na pewno ucieszy się z okazanego mu zaufania. Spróbuj. Nie wstydź się siebie.
Nigdy nie zapominaj, jak ważna w związku i w łóżku jest szczerość wobec siebie nawzajem i dążenie do własnego szczęścia. Jeśli czujemy się szczęśliwe i spełnione, całe życie odmienia się na lepsze. Jeśli zaś skupiamy się tylko na szczęściu partnera i działamy wbrew sobie, w krótkim czasie i ty, i partner będziecie mieć siebie dosyć.
Co zrobisz dziś dla siebie? Jeśli partner będzie widział cię taką szczęśliwą i promienną, wtedy... może czeka was najbardziej udany seks w waszym życiu?