Pożar w Bejrucie. Martyna Wojciechowska jest na miejscu zdarzeń
W Bejrucie doszło do ogromnego pożaru magazynu, w którym przechowywana była ropa oraz opony. Martyna Wojciechowska przebywa aktualnie na miejscu zdarzeń. Na swoim profilu na Instagramie opublikowała zdjęcia z miasta.
4 sierpnia w bejruckim porcie doszło do potężnej eksplozji. To tam składowano saletrę amonową, silnie wybuchową substancję. Wówczas śmierć poniosło 190 osób, a ponad 6 tys. zostało rannych. Podczas gdy miasto próbowało wrócić do normalności, miesiąc później wydarzyła się kolejna tragedia.
10 września w porcie w Bejrucie zapalił się skład ropy naftowej i opon. Do gaszenia pożaru zostały zaangażowane śmigłowce. Jak informuje agencja Reutera, pożar wybuchł w strefie bezcłowej bejruckiego portu.
Według oficjalnych informacji Armia Libanu nadal nie wie, jaka była przyczyna wybuchu pożaru. Tym razem nikt nie został ranny, lecz u kilku osób stwierdzono problemy z oddychaniem.
Na miejscu zdarzeń jest Martyna Wojciechowska, która wraz z ekipą "Kobiety na krańcu świata" przygotowuje odcinek dotyczący Libanu. Opublikowała na swoim profilu na Instagramie dramatyczne zdjęcia miasta pogrążonego w chmurach dymu.
Martyna Wojciechowska jest w Bejrucie
"Jesteśmy właśnie w Bejrucie z kamerą programu 'Kobieta na krańcu Świata' i jesteśmy naocznymi świadkami kolejnej tragedii, która dotyka Liban" – zaczęła swój wpis Martyna Wojciechowska. Podróżniczka opublikowała fotografie z Bejrutu, na których widzimy strażaków gaszących pożar, karetki oraz helikoptery. Nad miastem unoszą się kłęby dymu i trwa kolejna akcja ratunkowa.
W"Zaledwie miesiąc po wybuchu materiałów łatwopalnych w tutejszym porcie, w którym zginęło co najmniej 190 osób, a tysiące zostało rannych, doszło dziś do kolejnego nieszczęścia. Stanął w płomieniach magazyn opon i ropy naftowej. Całe miasto jest w oparach dymu i kurzu..." – relacjonowała.
Wielu obserwatorów wyraziło swoje zaniepokojenie faktem, że podróżniczka przebywa na miejscu zdarzeń. "Trzymajcie się tam całą ekipą bezpiecznie. Dobrze, że nic się wam nie stało. Niesamowita tragedia, że to znowu dotknęło Bejrut" – życzyła jedna z komentujących.