Blisko ludziPrezent na komunię od chrzestnych. Ile dać w kopercie chrześniakowi?

Prezent na komunię od chrzestnych. Ile dać w kopercie chrześniakowi?

Zalezienie idealnego prezentu na komunię przypomina poszukiwania świętego Graala. Co lub ile dać chrześniakowi na komunię? To pytanie spędza sen z powiek niejednemu chrzestnemu. Choć nie ma jednej odpowiedzi, internauci nie mają wątpliwości: bez 1000 zł w kopercie lepiej się nie pokazywać.

Prezent na komunię od chrzestnych. Ile dać w kopercie chrześniakowi?
Źródło zdjęć: © Forum

06.05.2019 | aktual.: 06.05.2019 14:18

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Prezent na komunię: ile dać chrześniakowi?

– Skąd te dylematy, ile powinien dać chrzestny na komunię? – pyta użytkowniczka forum Kafeteria. Przyznaje, że prezent dla chrześnicy ma już wybrany: seria książek o przygodach Harry’ego Pottera, kolczyki przetopione ze znalezionego w szufladzie złota i okularki pływackie. – Nie zamierzam dawać kilku tysięcy w kopercie. To jest sakrament, a nie cygańskie wesele – kwituje internautka, choć ma świadomość, że w dzisiejszych czasach liczą się tylko koperty. Te najgrubsze.

Jej pytanie wywołało gorącą dyskusję na forum. Część internautów pochwaliła jej pomysł na prezent. Inni skrytykowali, sugerując, że zostanie wyśmiana przez pozostałych członków rodziny. Wszyscy jednak zgodnie stwierdzili, że żyjemy w czasach, w których pieniądze są ważniejsze od medalików, rowerów czy ilustrowanych Biblii. Jeśli jako chrzestny bądź chrzestna nie dasz 1000 zł, jesteś "dziad".

– Ogólnie podobno dać mniej niż 1500 zł na komunię jako chrzestny to wstyd – odpowiedziała jedna z forumowiczek. – I tak jest i w mojej rodzinie, i w mojego męża, moich koleżanek i znajomych też. Jest taka mentalność, że jak chrzestny daje poniżej 1000 zł, to biedny jest i wyśmiewany po cichu – dodaje ze smutkiem.

– Dać poniżej 1000 jako chrzestny to każdy, ale to każdy powie, że to mało. A nawet jeśli nie powie i powie, że się cieszy, że jesteś, to w duchu tak pomyśli, a nawet jeśli tak nie pomyśli, to reszta tak pomyśli – odpowiada inna internautka. – Dawanie 1500-2000 zł ma ten sens, że rodzice powiedzą dziecku, że chrzestnej na nim zależy – dodaje. Tak, jakby grubość koperty była odzwierciedleniem miłości czy oddania chrzestnego.

Prezent na komunię: "za talerzyk" albo się nie pokazuj

Ta sama internautka przypomniała również, że większość osób, wybierając się na komunię czy wesele, musi pamiętać o tzw. talerzyku. Przyjęło się, że idąc na podobną uroczystość, należy dać tyle, aby gospodarzom zwróciło się za symboliczny talerzyk, czyli wyżywienie. Jej zdaniem ogromnym nietaktem jest podarować złoty krzyżyk i 200 zł w kopercie, kiedy gospodarze płacą za 4-osobową rodzinę co najmniej 600 zł – w końcu tego typu imprezy, zwłaszcza w lokalach, do tanich nie należą.

Użytkownicy forum zwrócili uwagę, że za niepisany obowiązek dawania w kopercie co najmniej 1000 zł odpowiadają rodzice dzieci idących do komunii. To oni często oczekują, że goście nie tylko zwrócą im poniesione koszty – chociażby poprzez sfinansowanie wspomnianego talerzyka – ale ofiarują to, czego oni sami nie mogą zapewnić swoim pociechom, z różnych powodów. Boleśnie przekonała się o tym jedna z forumowiczek.

Trzy lata temu zadzwoniła do mamy chłopca, którego jest chrzestną, z informacją, że na komunię przyjdzie z kopertą, bo nie ma pomysłu na prezent. Nie deklarowała żadnej kwoty, choć planowała podarować chrześniakowi "magiczny" tysiąc. W odpowiedzi usłyszała, że 8-latek pieniądze przepuści, lepiej kupić mu wymarzony prezent – konsolę. I tak musiała zapłacić 2200 zł za wymarzony prezent na komunię, dwukrotnie przekraczając budżet. Odmówić przecież nie wypada.

Internauci nie pozostawiają złudzeń: żyjemy w świecie, w którym rodzice chrzestni muszą dać chrześniakowi co najmniej 1000 zł, niezależnie od ich sytuacji finansowej, kredytu, braku pracy czy kolejnego dziecka w drodze. Jeśli dasz mniej, narazisz się na drwiny i krytykę ze strony pozostałych członków rodziny.

– Żyjemy w czasach, w których takie przaśne podarunki typu książki, piłki, stroje piłkarskie i inne badziewia to wstyd. Mamy 2019 rok kobieto, obudź się – zwrócił się jeden z forumowiczów do autorki postu. Jednak czy na pewno to ona powinna się "budzić"? Być może to rodzice posyłający dzieci do pierwszej komunii powinni odpowiedzieć sobie na pytanie, dlaczego to robią. Jeśli dla pieniędzy – czy nie lepiej zrezygnować?

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Komentarze (534)