WAŻNE
TERAZ

Rosyjskie drony naruszyły przestrzeń powietrzną Polski

Przed ślubem podpisz umowę!

Kiedy planujemy wesele i ślub, to chcemy, żeby wszystko było dopięte na ostatni guzik. Mamy listę zadań do wykonania, miejsc do odwiedzenia i firm, z którymi mamy zamiar nawiązać współpracę. Może być jednak też tak, że nasz plan będzie się miał nijak do tego, co przygotują dla nas ci, którym powierzymy „ślubne obowiązki”. Co w takiej sytuacji zrobić? Jak ustrzec się przed niepożądanymi niespodziankami? Czy warto mieć zabezpieczenie prawne? Oto rady i głos doświadczenia w tej kwestii.

Obraz
Źródło zdjęć: © 123RF
Izabela O'Sullivan

Kiedy planujemy wesele i ślub, to chcemy, żeby wszystko było dopięte na ostatni guzik. Mamy listę zadań do wykonania, miejsc do odwiedzenia i firm, z którymi mamy zamiar nawiązać współpracę. Może być jednak też tak, że nasz plan będzie się miał nijak do tego, co przygotują dla nas ci, którym powierzymy „ślubne obowiązki”. Co w takiej sytuacji zrobić? Jak ustrzec się przed niepożądanymi niespodziankami? Czy warto mieć zabezpieczenie prawne? Oto rady i głos doświadczenia w tej kwestii.

Zasada jest właściwie jedna, podstawowa. Wszystkie zamówienia, jakie składamy, powinny być podparte pisemną umową. Dzięki temu unikniemy późniejszych nieporozumień, czy to w zakresie szczegółów, czy realizacji całego zadania.

- Umowa pisemna jest gwarancją wiarygodności danej firmy – twierdzi Artur Chojnacki z firmy PROARTI w Koninie, zajmującej się dekoracjami ślubnymi. – Kiedy nie ma ustaleń na papierze, trudno je potem egzekwować. Posiadając umowę, państwo młodzi mogą być pewni, że dana usługa zostanie wykonana, a firma, z której korzystają – że otrzyma wynagrodzenie.

- Na umowach pisemnych korzystają obie strony – dodaje Chojnacki. – Rozumiem jednak, czemu w wielu przypadkach para młoda decyduje się na uzgodnienia ustne. W branży ślubnej bardzo duży odsetek to ludzie nie mający zarejestrowanej działalności gospodarczej. Umowa na piśmie wymuszałaby na nich konieczność rozliczenia się z urzędem skarbowym. A tak dostają czystą gotówkę.

Właściciel PROARTI podkreśla jednak, że umowy na tzw. gębę są bardzo ryzykowne. – Znam wiele przypadków, w których nagle zmieniły się koszty, coś nie zostało wykonane zgodnie z ustaleniami albo, co gorsza, nie zostało zrobione w ogóle.

Umowa czarno na białym określa, jaką usługę zamawiają klienci, jaki jest jej koszt, sposób i termin płatności. – W naszej firmie zawsze rozpisuje się wszystko bardzo dokładnie – mówi Artur Chojnacki. – To nie tylko dowód na to, jak się umawiamy z klientem, ale też jasna wskazówka dla nas, byśmy nie pomylili się przy realizacji danego zlecenia. Jeśli zdarzy się, że o czymś rozmawialiśmy z państwem młodym, potem ostatecznie się na to nie zdecydowali, a kiedy dekoracja jest wykonana, mają pretensje, że nie ma danego elementu – bardzo łatwo zweryfikować, jakie były ustalenia.

Umowy cywilno-prawne warto zawierać z wszystkimi, z których usług zamierzamy korzystać: począwszy od restauracji, poprzez orkiestrę, kamerzystę, fotografa, aż po dekoratora. Najlepszym zabezpieczeniem będzie bardzo szczegółowo rozpisana treść. Oprócz standardowych elementów, takich jak: data, miejsce zawarcia umowy, danych zleceniodawcy i zleceniobiorcy, kwoty, terminu płatności, itp., warto także uwzględnić konkrety dotyczące danego usługodawcy.

Na jednym z forów prawniczych, internautka prosiła o radę, co ma zrobić w przypadku, gdy wraz z narzeczonym podpisali umowę z zespołem muzycznym, który miał wystąpić na ich weselu, ale w międzyczasie z kapeli odszedł jeden z członków, na którym im bardzo zależało. Chcieli rozwiązać z tego powodu umowę i odzyskać wpłaconą zaliczkę. To, że pieniądze im się należą nie było jednak wcale oczywiste, gdyż w umowie nie byli wyszczególnieni z imienia i nazwiska poszczególni muzycy, grający w zespole.

Warto mieć na uwadze podobne niuanse. Na przykład w przypadku umowy z restauracją, dobrze określić na piśmie nie tylko menu, ale także szczegółowe godziny podawania posiłków czy to, że gorące napoje będą podawane bez ograniczeń, na życzenia gości. Z fotografem można spisać, w jakich godzinach ma robić zdjęcia, na jakich szczególnie nam zależy (jeśli mamy takie preferencje). Następnie – na jakim papierze, w jakim formacie mają zostać dostarczone i kiedy to nastąpi.

Przygotowywanie szczegółowych umów wydaje się z początku żmudnym zajęciem, na które w ferworze weselnych przygotowań może brakować czasu. Zwłaszcza że uskrzydleni nadchodzącym wielkim dniem, nawet nie pomyślimy, że ludzka uczciwość bywa zawodna. Warto jednak poświęcić kilka chwil więcej i we wszystkich ślubnych działaniach zabezpieczyć się pisemnie. Zyskamy dzięki temu spokój i pewność, że w tym ważnym momencie wszystko pójdzie zgodnie z planem. A jeśli nawet zdarzą się drobne wpadki – będzie możliwość wyegzekwowania naszych praw.

(ios/bb)

Więcej na temat ślubu:

Źródło artykułu: WP Kobieta

Wybrane dla Ciebie

Jesienią pchają się do domu na potęgę. Przyciąga je jedno
Jesienią pchają się do domu na potęgę. Przyciąga je jedno
Rozwiedli się po dwóch latach. "Zaciskałam zęby w nocy"
Rozwiedli się po dwóch latach. "Zaciskałam zęby w nocy"
Szwedzka ministra zemdlała na konferencji. Przyczyna już jest znana
Szwedzka ministra zemdlała na konferencji. Przyczyna już jest znana
Zmienił wizerunek. Stylistka: "To nie przypadek"
Zmienił wizerunek. Stylistka: "To nie przypadek"
Postawił matce ultimatum. "Zrobiła mi najpiękniejszy prezent w życiu"
Postawił matce ultimatum. "Zrobiła mi najpiękniejszy prezent w życiu"
Postaw na balkonie. Zapomnisz o uciążliwych gołębiach
Postaw na balkonie. Zapomnisz o uciążliwych gołębiach
Krytykują nawet biust jej synowej. Dowbor nie ukrywa, co o tym myśli
Krytykują nawet biust jej synowej. Dowbor nie ukrywa, co o tym myśli
Straciła znajomych, gdy przestała udawać. "Całe życie oszukiwałam"
Straciła znajomych, gdy przestała udawać. "Całe życie oszukiwałam"
W takim stroju poszła na randkę z mężem. Są zdjęcia
W takim stroju poszła na randkę z mężem. Są zdjęcia
Połóż na poddaszu. Kuny szybko się wyniosą
Połóż na poddaszu. Kuny szybko się wyniosą
Tak pies wysyła "ostatnie ostrzeżenie". Lepiej nie lekceważ
Tak pies wysyła "ostatnie ostrzeżenie". Lepiej nie lekceważ
Nastolatka o "szon patrolach". Mówi, do czego są zdolni
Nastolatka o "szon patrolach". Mówi, do czego są zdolni