Blisko ludziRadny PiS o pracach Marty Frej: "Zwykłe chamstwo, a nie sztuka"

Radny PiS o pracach Marty Frej: "Zwykłe chamstwo, a nie sztuka"

Radny PiS o pracach Marty Frej: "Zwykłe chamstwo, a nie sztuka"
Źródło zdjęć: © rysunek Marty Frej
Karolina Głogowska
14.03.2017 13:01, aktualizacja: 27.08.2018 11:17

„Kolejna akcja w Dąbrowie skierowana przeciw kościołowi i PiS-owi” - ostrzega na Facebooku radny PiS, Jerzy Reszke. Chodzi o planowaną w tym mieście wystawę memów Marty Frej. Co na to autorka? Dziękuje za wyśmienitą reklamę.

Wernisaż został zaplanowany na 24 marca, a już jest o nim głośno. Mimo protestu radnego PiS, dąbrowski Pałac Kultury Zagłębia nie zamierza rezygnować z wystawy. Małgorzata Majewska, dyrektor PKZ podkreśliła, że pomysł nie jest skierowany przeciw komukolwiek, a dzieła Frej żyją własnym, autonomicznym życiem.

„(…) Nie można nazwać sztuką memów z Prezesem Kaczyńskim i kobietą z rozchylonymi nogami. To jest zwykłe chamstwo, a nie sztuka. I każdy, ja też, ma prawo napisać, że to go razi. Organizowanie wystawy rysunków pani Frej, wystawy ogólnodostępnej z wolnym wstępem przez instytucję utrzymywaną przez miasto, to prowadzenie ze środków miejskich kampanii wyborczej skierowanej przeciw opozycji. Tam nie ma memów przeciw KOD-owi, PO czy SLD. Tak to wygląda” - napisał Jerzy Reszke (zachowana oryginalna pisownia).

Poprosiliśmy o komentarz główną zainteresowaną, czyli autorkę popularnych memów, Martę Frej. Jej zdaniem radny ośmiesza się, oceniając prace, których jeszcze nie widział.
- Nie należy oceniać czegoś, czego się nie widziało, choć to ostatnio dość popularne zjawisko, że politycy wypowiadają się np. na temat spektakli, na których nie byli. Mam w około 400 memów, niektóre są polityczne, niektóre nie, sama jeszcze nie wiem, które dokładnie zostaną pokazane - mówi rysowniczka. Jerzy Reszke najwyraźniej zdążył zaznajomić się z niektórymi pracami Frej, a do gustu nie przypadł mu szczególnie mem, na którym występuje Jarosław Kaczyński, wypowiadający słowa: „W sprawie rodzenia nie macie nic do powiedzenia”.
- Rozumiem, że to go zabolało, mnie bolą inne rzeczy, z którymi spotykam się w przestrzeni publicznej i muszę je tolerować - stwierdza Marta Frej. - Moje prace odzwierciedlają moją wrażliwość i poglądy, i mam prawo je przedstawiać. Panu radnemu dziękuję natomiast za wyśmienitą reklamę - dodaje Frej.

Źródło artykułu:WP Kobieta
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (423)
Zobacz także