Rodzice pracujący zawodowo spędzają więcej czasu z dziećmi niż ci bez pracy
Zasłaniają się wymówkami, że nie mają czasu dla swoich dzieci, bo ciężko pracują albo są zabiegani. Okazuje się jednak, że to rodzice bezrobotni, czyli teoretycznie ci z dużą ilością wolnego czasu, poświęcają swoim dzieciom mniej uwagi.
Każdy rodzic marzy o sytuacji, w której ma dla swoich pociech co najmniej tyle czasu, ile poświęca pracy zawodowej. Jednak okazuje się, że ci, którzy z jakichś powodów zarobkowania nie podejmują lub podjąć nie mogą, nie wykorzystują tego, by zacieśniać więzi z dziećmi.
Jak wynika z opracowania „Elastyczność czasu pracy a ‘jakość czasu’ spędzanego z dziećmi”, opublikowanego przez fundację naukową Instytut Badań Strukturalnych, bardziej niż praca zawodowa, czas poświęcony dzieciom determinowany jest przez wykształcenie, wzorce wpajane od małego, a także przez wiek pozostałego potomstwa.
Wykształcenie wyższe wiąże się w tym badaniu z wyższą świadomością. Rodzice z dyplomami częściej wchodzą w interakcję ze swoimi dziećmi. Również w większym stopniu zdają sobie sprawę z konieczności podejmowania edukacyjnych aktywności z pociechami. Kwestia postaw wyniesionych z domów rodzinnych nie pozostawia wiele pola do interpretacji – rodzice, którym poświęcano więcej czasu w dzieciństwie, robią to samo względem swojego potomstwa. Wiek pozostałych pociech, pozostających w tym samym gospodarstwie domowym, także wskazuje tendencje, znane zapewne nie tylko mamie i tacie. Jeżeli pod jednym dachem znajdują się również starsze dzieci, otrzymują one mniej atencji niż ich młodsze rodzeństwo.
Pytam psycholog Marty Dreger o kwestię, zdawać by się mogło, podstawową. Mianowicie - dlaczego właściwie zabawa z dziećmi jest taka istotna.
- Dla dziecka zabawa jest podstawową metodą poznawania światła. Nie da się posadzić trzylatak przy biurku i zrobić wykładu, funkcję szkolną pełnią zabawki edukacyjne, edukacyjne bajki, kreatywne zajęcia np. wspólne gotowanie. Poprzez zabawę dziecko eksperymentuje, wyznacza granice, ale też zacieśnia więź z rodzicem. Tak rodzi się bliskość i zaufanie - tłumaczy psycholożka.
Jej zdaniem polscy rodzice naprawdę starają się spędzać czas z pociechami, problem polega na tym, że często wydaje im się, że dzieciom wystarcza sama ich obecność w tym samym pomieszczeniu. Oczywiście, lepiej z dzieckiem przebywać chodźmy w ten sposób, ale to nie zastępuje zabawy, podczas której dochodzi do realnej interakcji na linii rodzic-dziecko.
Okazuje się także, że rodzice, którzy mają elastyczne godziny pracy, wcale nie poświęcają więcej czasu na opiekę nad dziećmi niż ci, wykonujący obowiązki służbowe w sztywnych ramach czasowych. Również lepsze warunki finansowe nie wpływają w żaden sposób na zabawy z własnymi pociechami, czasu (w czystej postaci) kupić się nie da.
Wnioski z raportu Instytutu Badań Strukturalnych są budujące i ukazują człowieka jako wysoce adaptującą się do panujących warunków bestię. Potwierdzają również regułę, że im więcej mamy obowiązków, tym lepiej potrafimy się zorganizować. Bo zazwyczaj, po prostu, nie mamy wyjścia.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl