W kwietniu 1987 roku, niemal dokładnie trzy lata przed narodzeniem Wojciecha Szczęsnego, w jego rodzinie doszło do wielkiej tragedii. Na półtoraroczną wówczas Natalię, siostrę piłkarza, przewrócił się metalowy trzepak. Dziewczynka zmarła.
Ogromna tragedia w rodzinie Szczęsnego
Mama Wojciecha Szczęsnego, Alicja, była wówczas w zaawansowanej ciąży z jego bratem Janem. Pewnego dnia wyszła na spacer z półtoraroczną Natalią. Niestety los postanowił być okrutny.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
To tam Szczęsny z rodziną spędza majówkę. Sentymentalne dla nich miejsce
"Kiedy się odwróciłam, z przerażeniem zauważyłam, że pod trzepakiem leży moje dziecko całe we krwi. Wyglądało jak martwe, nie dawało oznak życia" - wyjawiła dla "Rewii" Alicja Szczęsna.
Karetka szybko przyjechała na miejsce i mała Natalia zaraz znalazła się w szpitalu. Niestety doznała poważnych obrażeń mózgu i czaszki, a także licznych złamań. Zmarła 11 kwietnia - dwa dni po tym, jak znalazła się w placówce, mimo że lekarze robili wszystko, co w ich mocy, aby uratować dziecko.
"W snach wracała jeszcze często"
Maciej Szczęsny, ojciec Wojciecha, tylko raz zgodził się powiedzieć kilka słów o zmarłej Natalii.
"Gdy budziłem się w nocy albo wstawałem rano, liczyłem, że wszystko okaże się tylko koszmarem. Że zaraz zniknie. Nie zniknęło, Natalka w snach wracała jeszcze często. W mojej koszuli" - wyznał mężczyzna podczas jednej z rozmów z "Rzeczpospolitą".
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was! Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl